głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bujasie

Zapragniesz mnie z powrotem łzy spadną na ziemię Zdusisz w sobie ból wiesz znam to pragnienie

youaremydestiny dodano: 6 maja 2011

Zapragniesz mnie z powrotem łzy spadną na ziemię Zdusisz w sobie ból wiesz znam to pragnienie

Ideał : Gdy odchodzę od niego obrażona   idzie za mną. Gdy patrzę na jego usta   całuje mnie. Gdy go popycham i biję   chwyta mnie i nie puszcza. Gdy zaczynam do niego przeklinać   całuje mnie i mówi  że kocha. Gdy jestem cicha   pyta co się stało. Gdy go ...ignoruję   poświęca mi swoją uwagę. Gdy go odpycham   przyciąga mnie do siebie. Gdy mnie widzi w najgorszym stanie   mówi  że jestem piękna. Gdy zaczynam płakać   przytula mnie i nie odzywa się słowem. Gdy widzi jak idę   podkrada się za mną i przytula. Gdy się boję   ochrania mnie. Gdy kładę głowę na jego ramieniu   nachyla się i mnie całuje. Gdy kradnę jego ulubioną bluzę   pozwala mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy. Gdy mu dokuczam   on też mi dokucza i sprawia  że się śmieję. Gdy nie odzywam się przez długi czas   zapewnia mnie  że wszystko jest dobrze. Gdy patrzę na niego z wątpliwością   uzasadnia. Gdy łapię go za rękę   łapie moją.

youaremydestiny dodano: 2 maja 2011

Ideał : Gdy odchodzę od niego obrażona - idzie za mną. Gdy patrzę na jego usta - całuje mnie. Gdy go popycham i biję - chwyta mnie i nie puszcza. Gdy zaczynam do niego przeklinać - całuje mnie i mówi, że kocha. Gdy jestem cicha - pyta co się stało. Gdy go ...ignoruję - poświęca mi swoją uwagę. Gdy go odpycham - przyciąga mnie do siebie. Gdy mnie widzi w najgorszym stanie - mówi, że jestem piękna. Gdy zaczynam płakać - przytula mnie i nie odzywa się słowem. Gdy widzi jak idę - podkrada się za mną i przytula. Gdy się boję - ochrania mnie. Gdy kładę głowę na jego ramieniu - nachyla się i mnie całuje. Gdy kradnę jego ulubioną bluzę - pozwala mi ją zatrzymać i spać z nią w nocy. Gdy mu dokuczam - on też mi dokucza i sprawia, że się śmieję. Gdy nie odzywam się przez długi czas - zapewnia mnie, że wszystko jest dobrze. Gdy patrzę na niego z wątpliwością - uzasadnia. Gdy łapię go za rękę - łapie moją.

nieustannie spoglądałam w Jego oczy by patrzeć na swoje szczęście .

youaremydestiny dodano: 1 maja 2011

nieustannie spoglądałam w Jego oczy by patrzeć na swoje szczęście .

A słuchając swoich popierdolonych kolegów którym jaranie przepaliło mózgi na pewno daleko zajdziesz .

youaremydestiny dodano: 1 maja 2011

A słuchając swoich popierdolonych kolegów którym jaranie przepaliło mózgi na pewno daleko zajdziesz .

Lubię patrzeć na Ciebie jak nieudolnie próbujesz zamaskować fakt   że przed sekundą tak intensywnie się we mnie wpatrywałeś .

youaremydestiny dodano: 29 kwietnia 2011

Lubię patrzeć na Ciebie jak nieudolnie próbujesz zamaskować fakt , że przed sekundą tak intensywnie się we mnie wpatrywałeś .

On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz  że nie chodzi mi o wygląd. Inni  którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania  których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę  mówię  robię  dokąd idę. Kiedy czytam książkę  on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało… Co bym zmieniła… Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo  gdy jestem smutna. Robi mi herbatę  siada naprzeciw mnie po turecku i wpatruję się we mnie tymi swoimi piwnymi oczami. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.

youaremydestiny dodano: 28 kwietnia 2011

On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało… Co bym zmieniła… Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo, gdy jestem smutna. Robi mi herbatę, siada naprzeciw mnie po turecku i wpatruję się we mnie tymi swoimi piwnymi oczami. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.

jesteśmy stworzeni z tej samej substancji marzeń.

youaremydestiny dodano: 28 kwietnia 2011

jesteśmy stworzeni z tej samej substancji marzeń.

a wiesz za co ją kocham? za to  że podczas imprezy na którą się szykowałyśmy powiedziałam jej '   jak on będzie nie dam rady tam wysiedzieć ' a ona zamiast zrobić mi jakąś scenę jak niektóre fałszywe twarzy powiedziała tylko ' spoko  jak nie dasz rady pójdziemy na spacer i tymbarka. ' taak  jest jedyną osobą dla której warto jeszcze żyć.

youaremydestiny dodano: 28 kwietnia 2011

a wiesz za co ją kocham? za to, że podczas imprezy na którą się szykowałyśmy powiedziałam jej ' - jak on będzie nie dam rady tam wysiedzieć ' a ona zamiast zrobić mi jakąś scenę jak niektóre fałszywe twarzy powiedziała tylko ' spoko, jak nie dasz rady pójdziemy na spacer i tymbarka. ' taak, jest jedyną osobą dla której warto jeszcze żyć.

Mimo  że przez cały dzień nic nie robiłam   tego wieczoru nie miałam siły. Włożyłam słuchawki w uszy  położyłam się na łóżku  zamknęłam oczy  przytuliłam misia i dosłownie zwijałam się z bólu. Nie był to ból fizyczny  to było coś znacznie gorszego   ból psychiczny. Zrozumiałam  że naprawdę nie mam żadnej osoby  do której mogłabym się zwrócić w takiej właśnie chwili. Brakowało mi sił  zupełnie nie wiedziałam co robić. Leżałam zwinięta w kłębek  mocno dusząc do siebie maskotkę  zagryzając wargi i niezwracając na nic uwagi. Wyjęłam z pod poduszki pamiętnik i usiłując coś napisać zauważyłam łzy skapujące na puste kartki. To było silniejsze ode mnie  a jedyne co zdołałam napisać to  że    tęsknię . Rzuciłam zeszyt w kąt pokoju i zupełnie już bez silna myślałam  że modlitwa pomoże. Ale z każdym wypowiedzianym słowem do Boga było coraz gorzej  to  coś  rozrywało mnie od środka  nigdy nie czułam takiej pustki. Ta cała hisotria wcale się nie skończyła. Z każdym dniem jest coraz gorzej...

youaremydestiny dodano: 28 kwietnia 2011

Mimo, że przez cały dzień nic nie robiłam - tego wieczoru nie miałam siły. Włożyłam słuchawki w uszy, położyłam się na łóżku, zamknęłam oczy, przytuliłam misia i dosłownie zwijałam się z bólu. Nie był to ból fizyczny, to było coś znacznie gorszego - ból psychiczny. Zrozumiałam, że naprawdę nie mam żadnej osoby, do której mogłabym się zwrócić w takiej właśnie chwili. Brakowało mi sił, zupełnie nie wiedziałam co robić. Leżałam zwinięta w kłębek, mocno dusząc do siebie maskotkę, zagryzając wargi i niezwracając na nic uwagi. Wyjęłam z pod poduszki pamiętnik i usiłując coś napisać zauważyłam łzy skapujące na puste kartki. To było silniejsze ode mnie, a jedyne co zdołałam napisać to, że - `tęsknię`. Rzuciłam zeszyt w kąt pokoju i zupełnie już bez silna myślałam, że modlitwa pomoże. Ale z każdym wypowiedzianym słowem do Boga było coraz gorzej, to "coś" rozrywało mnie od środka, nigdy nie czułam takiej pustki. Ta cała hisotria wcale się nie skończyła. Z każdym dniem jest coraz gorzej...

ciii. posłuchaj  jak nasza znajomość wydaje ostatnie tchnienie

youaremydestiny dodano: 28 kwietnia 2011

ciii. posłuchaj, jak nasza znajomość wydaje ostatnie tchnienie

z dnia na dzień myślę o nim mniej. czasami muszę długo myśleć  żeby przypomnieć sobie jego spojrzenie  zapach  głos czy też ruchy. zapominam go już  boję się że pewnego dnia będę tylko pamiętać jego imię i nazwisko

youaremydestiny dodano: 28 kwietnia 2011

z dnia na dzień myślę o nim mniej. czasami muszę długo myśleć, żeby przypomnieć sobie jego spojrzenie, zapach, głos czy też ruchy. zapominam go już, boję się że pewnego dnia będę tylko pamiętać jego imię i nazwisko

Próbowałam żyć jak dawniej. Mówili tylko  że stałam się trochę bardziej milcząca. Nie mieli pojęcia  co siedzi we mnie. Czułam nie tylko ból psychiczny  ale i fizyczny. Serce wariowało  gdy tylko słyszałam gdzieś Twoje imię. Chwilami miałam trudności z oddychaniem  podczas wracania do naszych wspólnych wspomnień. Nieprzespane noce  stały się dla mnie codziennością. Myślałam o Tobie  tylko o Tobie. Nie docierało do mnie  że Cie tu nie ma. Nie potrafiłam wyobrazić sobie tego  że jutro nie zobaczę Twojej uśmiechniętej twarzy  oczu przepełnionych szczęściem. Nie umiałam pogodzić się z tym  że jesteś gdzieś daleko.

youaremydestiny dodano: 26 kwietnia 2011

Próbowałam żyć jak dawniej. Mówili tylko, że stałam się trochę bardziej milcząca. Nie mieli pojęcia, co siedzi we mnie. Czułam nie tylko ból psychiczny, ale i fizyczny. Serce wariowało, gdy tylko słyszałam gdzieś Twoje imię. Chwilami miałam trudności z oddychaniem, podczas wracania do naszych wspólnych wspomnień. Nieprzespane noce, stały się dla mnie codziennością. Myślałam o Tobie, tylko o Tobie. Nie docierało do mnie, że Cie tu nie ma. Nie potrafiłam wyobrazić sobie tego, że jutro nie zobaczę Twojej uśmiechniętej twarzy, oczu przepełnionych szczęściem. Nie umiałam pogodzić się z tym, że jesteś gdzieś daleko.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć