![Każdego dnia uczę się żyć tak jakby Ciebie nigdy nie było. Toczę walkę z myślami z uderzeniami serca z oddechem. Buduję wokół nich mur niepamięci. Czasami łapię się na tym że bezwiednie w chwilach zamyśleń piszę na kartce: Ciebie nie było Ciebie nie było Ciebie nie było ... Patrzę potem na kartki zasypane drobnym piaskiem tych trzech słów. A gdy przychodzi wieczór...z ciemności i pustki mego domu materializuje się zapach Twoich włosów dłoń gładząca mój policzek delikatnie i czule zarys bioder i ud które szkicowałem każdym dotykiem ust Twój uśmiech ten smutniejszy szyja wygięta w łuk w chwili gdy niebo spadało nam na głowy. I cały dzień trafia szlag! I mimo że jutro pierwszą minutę dnia zacznę od uczenia się Twego nie bycia żyję po to by nadchodziły kolejne wieczory.](http://files.moblo.pl/0/9/56/av65_95673_18739910_830554737092085_5027077610756734351_n.jpg) |
Każdego dnia uczę się żyć tak, jakby Ciebie nigdy nie było. Toczę walkę z myślami, z uderzeniami serca, z oddechem. Buduję wokół nich mur niepamięci. Czasami łapię się na tym, że bezwiednie, w chwilach zamyśleń piszę na kartce: "Ciebie nie było", "Ciebie nie było", "Ciebie nie było"... Patrzę potem na kartki zasypane drobnym piaskiem tych trzech słów. A gdy przychodzi wieczór...z ciemności i pustki mego domu materializuje się zapach Twoich włosów, dłoń gładząca mój policzek - delikatnie i czule, zarys bioder i ud, które szkicowałem każdym dotykiem ust, Twój uśmiech (ten smutniejszy), szyja wygięta w łuk w chwili, gdy niebo spadało nam na głowy. I cały dzień trafia szlag! I mimo że jutro pierwszą minutę dnia zacznę od uczenia się Twego "nie-bycia", żyję po to, by nadchodziły kolejne wieczory.
|
|
![Miał monopol na mnie. Mógł aksamitem swojego głosu poprowadzić mnie nawet na najbardziej niebezpieczne i niedorzeczne szlaki. Mógł sprawić że zaczęłabym żebrać o jeden pocałunek chwile uwagi i poświęcenia mi. Sprawić że wyparłabym się wszystkiego co jest mi drogie i kochane. Kazać mi stać się blondynką nie tłumacząc mi nic lub podszepnąć że taki kolor włosów kręci go najbardziej. A ja bez wątpienia przemalowałabym swoje czekoladowe włosy które są moją dumą. Wyciągnąć do mnie rękę i pociągnąć mnie ze sobą w piekielne czeluści.Zrobić tak bym pozbyła się swoich marzeń i zaprogramowała się na jego osobę. Zrobić coś sprytnie bym nie zorientowała się że to co robię jest właściwie jego pomysłem tylko wyszło z mojej głowy.Jednak nigdy nie kręciła go zabawa w monopol. Nigdy nie chciał tak naprawdę mnie i mojego oddania. Pomylił zauroczenie z miłością choć dosadnie nigdy mi tego nie powiedział hoyden](http://files.moblo.pl/0/7/13/av65_71345_sluchawka-kobieta-telefon.jpeg) |
Miał monopol na mnie. Mógł aksamitem swojego głosu poprowadzić mnie nawet na najbardziej niebezpieczne i niedorzeczne szlaki. Mógł sprawić,że zaczęłabym żebrać o jeden pocałunek chwile uwagi i poświęcenia mi. Sprawić,że wyparłabym się wszystkiego co jest mi drogie i kochane. Kazać mi stać się blondynką nie tłumacząc mi nic lub podszepnąć,że taki kolor włosów kręci go najbardziej. A ja bez wątpienia przemalowałabym swoje czekoladowe włosy,które są moją dumą. Wyciągnąć do mnie rękę i pociągnąć mnie ze sobą w piekielne czeluści.Zrobić tak bym pozbyła się swoich marzeń i zaprogramowała się na jego osobę. Zrobić coś sprytnie bym nie zorientowała się,że to co robię jest właściwie jego pomysłem tylko wyszło z mojej głowy.Jednak nigdy nie kręciła go zabawa w monopol. Nigdy nie chciał tak naprawdę mnie i mojego oddania. Pomylił zauroczenie z miłością choć dosadnie nigdy mi tego nie powiedział/hoyden
|
|
![Doskonale pamiętam jego brązowe oczy rysy twarzy blizny na ciele o których opowiadał mi długie historie. Pamiętam dotyk jego dłoni delikatne usta i łagodny ton. Ale dlaczego o tym wspominam? Ponieważ pierwszy raz tej nocy od długich miesięcy przyśnił mi się. Wyglądał dokładnie tak jak w dniu naszego rozstania. Tylko tym razem to nie ja płakałam. Tym razem to ja odeszłam zostawiając jego ramiona puste.](http://files.moblo.pl/0/9/55/av65_95536_f0229609b9.jpeg) |
Doskonale pamiętam jego brązowe oczy,rysy twarzy,blizny na ciele,o których opowiadał mi długie historie. Pamiętam dotyk jego dłoni,delikatne usta i łagodny ton. Ale dlaczego o tym wspominam? Ponieważ pierwszy raz tej nocy,od długich miesięcy, przyśnił mi się. Wyglądał dokładnie tak,jak w dniu naszego rozstania. Tylko tym razem to nie ja płakałam. Tym razem to ja odeszłam,zostawiając jego ramiona puste.
|
|
![Słyszałem kiedyś że każda spadająca gwiazda przybliża nas do miejsca w którym chcielibyśmy być. Kilka lat temu gdy byłem jeszcze dzieckiem patrzyłem w niebo i czekałem tylko aż będę o rok starszy. Kiedy już trochę dorosłem chciałem choć na chwilę znaleźć się w miejscu które przyniesie mi odrobinę szczęścia uśmiechu. Teraz mam ponad dwadzieścia lat i siedzę godzinami pod gwiazdami prosząc aby zabrały mnie stąd i zaprowadziły jak najprędzej do Ciebie.](http://files.moblo.pl/0/9/7/av65_90768_34.jpg) |
Słyszałem kiedyś, że każda spadająca gwiazda przybliża nas do miejsca, w którym chcielibyśmy być. Kilka lat temu, gdy byłem jeszcze dzieckiem, patrzyłem w niebo i czekałem tylko, aż będę o rok starszy. Kiedy już trochę dorosłem, chciałem choć na chwilę znaleźć się w miejscu, które przyniesie mi odrobinę szczęścia, uśmiechu. Teraz mam ponad dwadzieścia lat i siedzę godzinami pod gwiazdami prosząc, aby zabrały mnie stąd i zaprowadziły jak najprędzej do Ciebie.
|
|
![Czuję jak opadam w dół a chwilę później znów unoszę się ku górze. Jestem niestabilna a serce nie daje zapomnieć że jest i ciągle bije właśnie dla niego. Już nawet nie wiem który raz mówię sobie że nie warto że to czas aby odejść ale jak to zrobić kiedy brak jakichkolwiek słów które pozwoliłyby nam się pożegnać? Miłość jest piękna ale jest też okrutna i trzyma mnie przy sobie jak więźnia któremu brak perspektyw na wolność. Nie chcę tak dłużej nie potrafię patrzeć na świat który się zmienia a ja tylko ja tkwię w jednym punkcie. Chciałabym wiedzieć czy jest jakiś lek który mógłby sprawić że wreszcie zacznie się coś zmieniać. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Czuję jak opadam w dół, a chwilę później znów unoszę się ku górze. Jestem niestabilna, a serce nie daje zapomnieć, że jest i ciągle bije właśnie dla niego. Już nawet nie wiem, który raz mówię sobie, że nie warto, że to czas aby odejść, ale jak to zrobić kiedy brak jakichkolwiek słów, które pozwoliłyby nam się pożegnać? Miłość jest piękna, ale jest też okrutna i trzyma mnie przy sobie jak więźnia, któremu brak perspektyw na wolność. Nie chcę tak dłużej, nie potrafię patrzeć na świat, który się zmienia, a ja, tylko ja tkwię w jednym punkcie. Chciałabym wiedzieć czy jest jakiś lek, który mógłby sprawić, że wreszcie zacznie się coś zmieniać. / napisana
|
|
![Nazywają to szaleństwem bo według nich niemożliwa jest miłość do kogoś kogo od dawna już nie ma. Mówią że powinnam zapomnieć bo zdaje im się że z pamięci można od tak wyciągnąć wszystkie wspomnienia. Nie wierzą że czasem życie stawia człowieka w przeróżnych sytuacjach że czasem powierza miłość osobie która musi radzić sobie z nią sama. Przeważnie myślą że robię to specjalnie że na własne życzenie cierpię i tęsknie za tym co było kiedyś. Ale mylą się. Oni tak bardzo się mylą bo gdyby tylko mogli zajrzeć wgłąb mnie to od razu dostrzegliby że ja ciągle proszę o nowe życie. Mi wcale nie pasuje perspektywa marnowania kolejnych dni a nawet tygodni na czekanie aż zdarzy się niemożliwe. Ja chciałabym wszystko zmienić ale nic nie poradzę na to że miłość wcale nie odchodzi wraz z upływającym czasem że nie zawsze wszystko jest takie jakbyśmy tego pragnęli. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Nazywają to szaleństwem, bo według nich niemożliwa jest miłość do kogoś kogo od dawna już nie ma. Mówią, że powinnam zapomnieć, bo zdaje im się, że z pamięci można "od tak" wyciągnąć wszystkie wspomnienia. Nie wierzą, że czasem życie stawia człowieka w przeróżnych sytuacjach, że czasem powierza miłość osobie, która musi radzić sobie z nią sama. Przeważnie myślą, że robię to specjalnie, że na własne życzenie cierpię i tęsknie za tym co było kiedyś. Ale mylą się. Oni tak bardzo się mylą, bo gdyby tylko mogli zajrzeć wgłąb mnie to od razu dostrzegliby, że ja ciągle proszę o nowe życie. Mi wcale nie pasuje perspektywa marnowania kolejnych dni, a nawet tygodni na czekanie aż zdarzy się niemożliwe. Ja chciałabym wszystko zmienić, ale nic nie poradzę na to, że miłość wcale nie odchodzi wraz z upływającym czasem, że nie zawsze wszystko jest takie jakbyśmy tego pragnęli. / napisana
|
|
![Wiele razy przestawałam walczyć. Po prostu siadałam i dawałam spokój odpuszczałam sobie tą miłość bo wiedziałam że już nic nie sprawi aby żyło nam się lepiej. Miałam tą świadomość że Ciebie dla mnie już nie ma że to co było między nami było tylko krótką chwilą o której dawno temu powinnam zapomnieć. I ja próbowałam naprawdę próbowałam zapomnieć odkochać się od tak pozbyć się wszystkiego co wiąże się z Tobą. Jednak za każdym razem było coś co mi na to nie pozwalało. Twoje słowa one ciągle huczą mi w głowie ja ciągle słyszę jak mówisz mi że jestem dla Ciebie ważna że mnie potrzebujesz i nie wyobrażasz sobie życia beze mnie. Twój uśmiech Twoje roześmiane oczy. Ja to wszystko ciągle widzę i nie umiem no nie umiem rozkazać swojemu sercu aby właśnie teraz tak definitywnie przestało Cię kochać. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Wiele razy przestawałam walczyć. Po prostu siadałam i dawałam spokój, odpuszczałam sobie tą miłość, bo wiedziałam, że już nic nie sprawi aby żyło nam się lepiej. Miałam tą świadomość, że Ciebie dla mnie już nie ma, że to co było między nami było tylko krótką chwilą, o której dawno temu powinnam zapomnieć. I ja próbowałam, naprawdę próbowałam zapomnieć, odkochać się, od tak pozbyć się wszystkiego co wiąże się z Tobą. Jednak za każdym razem było coś co mi na to nie pozwalało. Twoje słowa, one ciągle huczą mi w głowie, ja ciągle słyszę jak mówisz mi, że jestem dla Ciebie ważna, że mnie potrzebujesz i nie wyobrażasz sobie życia beze mnie. Twój uśmiech, Twoje roześmiane oczy. Ja to wszystko ciągle widzę i nie umiem, no nie umiem rozkazać swojemu sercu, aby właśnie teraz tak definitywnie przestało Cię kochać. / napisana
|
|
![http: okiemwanilii.blogspot.com ZAPRASZAM.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
http://okiemwanilii.blogspot.com/ ZAPRASZAM. ;-)
|
|
![A na walentynki? Zachowajmy sie jak dzieci. Podrzućmy walentynkę podpisując 'twoja walentynka' i nie przyznawajmy sie. Bo po co? To i tak nie będzie mialo sensu. Znów będzie boleć znów powiesz i tylko usłyszysz odmowę. Lepiej zachować to dla siebie i stłumić to uczucie. Mniej będzie boleć niż odrzucenie zdefiniujmymilosc](http://files.moblo.pl/0/9/38/av65_93801_jjj.jpeg) |
A na walentynki? Zachowajmy sie jak dzieci. Podrzućmy walentynkę podpisując 'twoja walentynka' i nie przyznawajmy sie. Bo po co? To i tak nie będzie mialo sensu. Znów będzie boleć, znów powiesz i tylko usłyszysz odmowę. Lepiej zachować to dla siebie i stłumić to uczucie. Mniej będzie boleć niż odrzucenie // zdefiniujmymilosc
|
|
![''widziałeś reakcje tego chłopaka gdy tamta dziewczyna wsiadła do autobusu'' szepnęłam do kolegi siedzącego ze mną. ''mówisz o tym jak on na nią popatrzył i się uśmiechnął na jej widok?'' ''tak dokładnie o to mi chodziło'' ''widziałem. to z jakim szczęściem w oczach na nią popatrzył szeroki uśmiech na twarzy. też bym chciał żebyś...'' przerwał ''żebym co?'' ''żebyś tak patrzyła na mnie. ja tak na ciebie patrzę szkoda że ty nie potrafisz'' zdefiniujmymilosc](http://files.moblo.pl/0/9/38/av65_93801_jjj.jpeg) |
''widziałeś reakcje tego chłopaka, gdy tamta dziewczyna wsiadła do autobusu'' - szepnęłam do kolegi siedzącego ze mną. ''mówisz o tym jak on na nią popatrzył i się uśmiechnął na jej widok?'' ''tak, dokładnie o to mi chodziło'' ''widziałem. to z jakim szczęściem w oczach na nią popatrzył, szeroki uśmiech na twarzy. też bym chciał żebyś...'' przerwał ''żebym co?'' ''żebyś tak patrzyła na mnie. ja tak na ciebie patrzę, szkoda, że ty nie potrafisz'' // zdefiniujmymilosc
|
|
![Są takie relacje które muszą trwać. Nieważne co byśmy robili one nie znikną. Tak jak my. Rozstawaliśmy się sto razy sto jeden wracaliśmy. I choć padały te najgorsze słowa mamy najlepsze chwile. I nieważne jak było ważne że mieszkamy razem że mam Cię obok że kiedy zasypiam trzymasz mnie za rękę i jak wracam zmęczona po pracy to mam kogoś kto pocałuje mnie w czółko i przytuli. Po prostu mam Ciebie. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Są takie relacje, które muszą trwać. Nieważne co byśmy robili, one nie znikną. Tak jak my. Rozstawaliśmy się sto razy, sto jeden wracaliśmy. I choć padały te najgorsze słowa, mamy najlepsze chwile. I nieważne jak było, ważne, że mieszkamy razem, że mam Cię obok, że kiedy zasypiam trzymasz mnie za rękę i jak wracam zmęczona po pracy to mam kogoś kto pocałuje mnie w czółko i przytuli. Po prostu mam Ciebie./esperer
|
|
![Cholernie brakuje mi motywacji. Do wszystkiego. Nie widzę sensu nie czuję potrzeby. Są takie chwile w których coś we mnie uderza i krzyczy: teraz dasz radę weź się za siebie bo kto jeśli nie ty? A chwilę później ten sam głos pyta: a tak w ogóle to po co to robisz? I to jest najlepszy moment żeby odpuścić poddać się tak po prostu bez jakichkolwiek pytań bez pragnień których nigdy nie było. Więc odpuszczam i po raz kolejny przegrywam życie. yezoo](http://files.moblo.pl/0/5/82/av65_58259_tumblr_f143d6f1090f4d96ca00ba08d8fface1_7ffd5be8_540.jpg) |
Cholernie brakuje mi motywacji. Do wszystkiego. Nie widzę sensu, nie czuję potrzeby. Są takie chwile, w których coś we mnie uderza i krzyczy: teraz dasz radę, weź się za siebie, bo kto, jeśli nie ty? A chwilę później ten sam głos pyta: a tak w ogóle, to po co to robisz? I to jest najlepszy moment żeby odpuścić, poddać się, tak po prostu, bez jakichkolwiek pytań, bez pragnień, których nigdy nie było. Więc odpuszczam i po raz kolejny przegrywam życie. [ yezoo ]
|
|
|
|