 |
|
"Nieważne, jak bardzo się napniesz. Świat się nie zmieni."
|
|
 |
|
"Nieważne, jak bardzo się napniesz. Świat się nie zmieni."
|
|
 |
|
Proszę Cię, nie naprawiajmy tego, nie doprowadźmy do tego byśmy sie znienawidzili /olkin
|
|
 |
|
Nie robie tego dla kogoś, robię to dla siebie. Jedyne co to udowodniłam wam, że da się ciągnąc klase maturalną razem z pracą i nie mieć zaległości. Poczułam co to znaczy nie zależność od innych i podoba mi się to. Wiem, niszcze swoje zdrowie, wiem że nie wierzyliście że imprezowiczka, któtra nie odpuściła przez 2 lata żadnej imprezy, zaczęła pracować w weekendy. Wkurwia mnie tylko gadanie, że nie wyobrażają sobie jak mogę tak marnować sobie zycie, pracując w weekendy i ucząc się w tygodniu. Ta praca mnie uratowała.. odciąża moją psychike i odrywa nie od tego fałszwego świata. Tam pośród tylu ludzi zapominam o problemach, nie mam czasu nawet o nich myśleć. NIe mam czasu mysleć o rodzinie, szkole, a przede wszystkim o NIM / olkin
|
|
 |
|
całujesz, dotykasz mnie, widać że czujesz się dobrze, nie przestajemy, chociaż powinniśmy, i wkońcu tak, kochamy się ale ciałem, duszą kochamy całkowicie inne osobny. może nawet w tym momencie myślimy o nich, ale jest przecież tak idealnie, kurwa. Nie przestajemy, chodź czujemy się zakłopotani, wiemy że to nie jest dobre rozwiązanie. Leżymy w ciszy ponad pół godziny, myśląc o "tamej" "tamtym", puszczasz głośniej kawałki małpy, by nie słyszeć swojego sumienia. Czuje się jakby ktoś zajebał mi w twarz, jakbyś prawie wyznał mi miłość widząc mnie z innym. Nie potrafimy zakmąć wczesniejszych rozdziałów i żyć chwilą. Jednak potrafimy zajebiście udawać i się ranić / olkin
|
|
 |
|
"Siema ziomuś, zakochałem się znowu,
znasz doskonale mnie, zrozum, miałem niebanalny powód,
ona jest niemożliwa chciałbym ją pokazać wszystkim,
i nie ukrywam, że ciągle przeszywa moje myśli"
|
|
 |
|
chociaż już wiele czasu minęło, odkąd nie ma już nas, ty ciągle jesteś tak blisko,
a ja pragnę przy tobie znów stać.
|
|
 |
|
"Spójrz na mnie, chociaż jeszcze raz, proszę. Choć przez sekundę zainteresuj się moim losem."
|
|
 |
|
"Chciwy skurwysynu, popatrz mi na ręce,
Kieruje nimi siła, umysł i odważne serce."
|
|
 |
|
Ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz.
|
|
 |
|
ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem, jedna mówi: chce stąd wyjść druga mówi: ja zostaje, wiem, że to jest męczące nie tylko dla mnie lecz dla tych, którzy ze mną przebywają, mówią "nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian" - pewnie racje mają
|
|
 |
|
wspomnienia bolą, ale chyba nic poza tym
|
|
|
|