 |
Czas wcale nie pomaga. Nie leczy ran, nie goi bólu.. Wszystko wraca we wspomnieniach. Każda łza, każda rysa na sercu..
|
|
 |
Walczę z życiem, z bezsennością. Ze wspomnieniami walczę. Z czarnymi myślami.. Z samą sobą..
|
|
 |
"Co się z Tobą dzieje do cholery? Jak Ty wyglądasz?" złapał mnie za zabandażowaną dłoń i odwrócił w swoją stronę "Chcesz sobie udowodnić, że mimo wszystko dasz radę? Że nikogo nie potrzebujesz? Że Ci nie zależy? Ja wiem, że się zawiodłaś ale w ten sposób krzywdzisz siebie i innych" z początku mówił spokojnie na koniec podnosząc głos. "Tłumacz to sobie jak chcesz" mruknęłam "Mnie też krzywdzą i krzywdzili i nikt się nie przejmował" warknęłam wyrywając mu się "Nie chce sobie tłumaczyć. Chce zrozumieć" mruknął. "Za późno na zrozumienie" szepnęłam odchodząc.
|
|
 |
Po raz kolejny mnie wystawiasz, uważaj bo kiedyś życie wystawi ciebie .
|
|
 |
Myślisz ze kolejny raz ci wybaczę ? ehe... mylisz się.
|
|
 |
kiedy jesteś wszystko na czym mi do tej pory zależało odchodzi, zapominam o tym. przy jednej osobie czuje się wyjątkowo zaspokojona. to aż dziwne że jeden człowiek potrafi dać Ci wszystko czego pragniesz tylko za sprawą tego że jest obok./jamelia
|
|
 |
I upadam i podnoszę się i znów zaliczam glebę. Leżę myśląc "ile jeszcze" po czym znów wstaję.. I złoszczę się i krzyczę z bezsilności, pięścią uderzam w ścianę. Bandażuje dłoń i wychodzę z domu znów walczyć ze światem. I przegrywam. Po raz kolejny upadam..
|
|
 |
"Nie łam się" mówili.. Kiedy ja już dawno się złamałam..
|
|
 |
Roztrzaskane do krwi kostki efektem zderzenia ze ścianą.. Nie daję rady..
|
|
 |
Przestań pierdolić kłamstwa na mój temat, bo zacznę mówić prawdę o Tobie..
|
|
 |
Zależy Ci czy nie? Jesteś ze mną czy przeciwko? Wybieraj..
|
|
 |
Pytasz się jak minął mi dzień bez ciebie, zajebiście, pragnę więcej takich.
|
|
|
|