I upadam i podnoszę się i znów zaliczam glebę. Leżę myśląc "ile jeszcze" po czym znów wstaję.. I złoszczę się i krzyczę z bezsilności, pięścią uderzam w ścianę. Bandażuje dłoń i wychodzę z domu znów walczyć ze światem. I przegrywam. Po raz kolejny upadam..
|