|
Udało się, bynajmniej tak mi się wydawało, dopóki Ty ponownie nie pojawiłeś się w moim życiu, tym razem nie pytając nikogo o zgodę, władowałeś się w moje harmonijne i jakże starannie poukładane życie z buciorami pełnymi brudnych wspomnień i fałszywych nadziei składanych mi w każdym twym uśmiechu, spojrzeniu, dotyku...
|
|
|
a najgorsze są wieczory i noce . takie samotne i długie , wypełnione pustką i żalem tak jak Twoje serce . siedząc na łóżku wspominasz wszystkie spędzone wspólnie chwile , wszystkie spojrzenia i słowa te wypowiedziane i niechciane . w dłoni ściskasz mokrą już chusteczkę , po policzku płyną łzy a w myślach zarzucasz sobie jak mogłaś znów zakochać się nieszczęśliwie . przecież mówiono Ci że nic z tego nie będzie a ty uparcie dążyłaś do celu , który i tak okazał się jedną wielką pomyłką . zerkasz nerwowo na wyświetlacz telefonu bo może napisał a ty nie zauważyłaś . tuląc się do poduszki i dławiąc łzami wiesz że nic ani nikt tego nie zmieni . jesteś winna sama sobie bo przecież on nie dawał Ci żadnych znaków , starał się być miłym kolegą a ty zle to odebrałaś . Nikt nie mówił że będzie łatwo..
|
|
|
nienawidzę Cię za to że nie dostrzegasz jak mi na Tobie zależy
|
|
|
*To zadziwiające jak ten czas leci . Nie dawno dzieci a teraz już tegoroczni maturzyści . tak długo wyczekiwany wieczór przez całe trzy lata liceum właśnie nadszedł-studniówka. Niecierpliwość , ciekawość , szykowanie się na tak piękna imprezę . Chwile spędzone z najbliższymi oraz z wymarzonym partnerem. Mimo odcisków i bólu stóp to była najwspanialsza impreza pod słońcem . Warto było czekać by chociaż w jedne wieczór wtulić się w jego ramiona i zapatrzona w jego oczy przetańczyć całą noc . To uczucie że dziś jest tylko mój i te wspomnienia , których nikt nie ukradnie . Proszę cofnijmy czas o te głupie dwa dni , bym mogła znów spędzić z nim te wspaniałe chwile . Proszę niech on mnie pokocha...
|
|
|
za tydzien będzie 24 grudzień , długo wyczekiwany przez wszystkich okres świąt i wypoczynku . spotkania rodzinne , wspolne rozpakowywanie prezentow , spiewanie koled przy choince . Dla mnie to rowniez bardzo wazna data bowiem w tym dniu konczę osiemnaście lat . Będąc mniejsza dziewczynka zawsze marzylam iz owy dzien bedzie najpiekniejsza chwila w moim zyciu .Myslalam ze te urodziny bede obchodzic z ukochana osoba , z osoba ktorej bede mogla zaufac . Przystojny mezczyzna przyniesie mi bukiet pięknych slonecznikow , ja z radosci rzuce mu sie na szyje i wyszeptam iz jestem najszczesliwsza kobieta na swiecie . z usmiechem na twarzy bede odbierac telefony od znajomych i dziekowac za zyczenia a pozniej pijac goracą herbate z cytryną bede rozkoszowac sie tym jakze wspanialym dniem. niestety przez te kilka lat dojrzalam i zrozumialam ze to byly tylko i wylacznie marzenia malej dziewczynki.
|
|
|
7 grudzień. A Ciebie wciąż nie ma przy mnie..
|
|
|
przez ponad dwa lata , cholerne dwa lata marzyłam o tym abyś zwrócił na mnie uwagę . To specjalnie dla Ciebie spędzałam przed lustrem wiele godzin . organizowałam przypadkowe spotkania by móc przez chwile wymienić kilka słów , nieśmiałych spojrzeń w twoją stronę . Gdy ktoś wypowiedzial twoje imię ja oblewałam się natychmiastowo rumieńcem a serce wykonywało niezliczona ilośc uderzeń na sekundę. Tak mało brakowało by na mojej twarzy pojawił się malutki uśmiech . Gdy owe marzenie zaczyna sie spełniac , mi już chyba przestało zależeć od tak . Zmęczyłam się tym wszystkim , tak bardzo że czasami nawet nie mam ochoty odwzajemnic twojego uśmiechu. Kilka miesięcy temu oddałabym za to wszystko . byłabym najszczęśliwszą kobietą na świecie a teraz ? Czas robi swoje mój drogi , zmieniłam się i to bardzo . Ale to nie moja wina , w tej sytuacji tylko i wyłacznie ty jesteś sam sobie winien
|
|
|
I pamiętam ten dzień, kiedy twarz ma bladawa kąpała się w blasku promieni słonecznych, stojąc na werandzie, rozkoszując się tą jakże nieskazitelną i w każdym swym calu idealną sielanką, spoglądając na odległy, schowany wśród traw strzelistych, ogród pełen soczystych barw i odcieni obiecałam sobie, wręcz przysięgając na wszystkie rzeczy pojęte i niepojętne, na to co odkryte, jawne i poznane a wciąż niezdobyte i nieosiągalne, że nigdy w życiu, dwa razy tego samego błędu już nie popełnię.
|
|
|
I już nie będę taka głupia jak za pierwszym razem, minęło sporo czasu, dojrzałam a bynajmniej wiem na czym stoję i czego chce od życia. To że Ty okazałeś się totalnym dupkiem wiedziałam od zawsze, aczkolwiek teraz zdałam sobie sprawę że to nie mój problem, chciałam być po prostu miła mimo że pod uśmiechnięta buzią kryje się wnętrze wyrafinowanej suki postanowiłam grać czysto. Niestety Ty nagle zmieniłeś front, myśląc, iż będę rozpaczać i desperacko lamentować. Nie. Zmieniłam się. Jest mi to obojętne, będę śmiać się do łez, bawić na całego i korzystać z życia ile sił tylko po to, abyś zobaczył co straciłeś...
|
|
|
a teraz witamy ponownie szkołę .czekamy na wiele rzeczy . na miłość , na pełnoletność , na prawko , na studniówkę ,na maturę . na to co przyniesie nam każdy kolejny dzień życia.
|
|
|
A wydawało się być tak spokojnie, idealne zwieńczenie ciężkie roku poprzedzającego Ciągłe męki, tortury, utrapienia, katusze cielesne, tylko po to, aby na moment zapomnieć o tym co było, o tym co nam się przytrafiło o tym jak, życie potrafiło dać nam w kość, nie oszczędzają żadnej ludzkiej duszy i zacząć a raczej spróbować powrócić do normalności zwanej przez wielu smutną, szarą i jakze monotonną rzeczywistością dnia codziennego.
|
|
|
Stało się, Ja – naiwna po raz kolejny dałam się opętać twojemu wrodzonemu urokowi zatracając się w chwili, zapominając o całym trudzie związanym z zapominaniem wszelkich wyrządzonych mi krzywd przez Ciebie tylko po to, aby teraz na nowo besztać się w głowie i złorzeczyć na świat cały.
|
|
|
|