 |
|
na dnie widać rozpaczy oczy, uśmiech chowa się za twarzy wściekłością, język łamie się wpół, palce szukają krtani, mózg rozgląda się za żywicielem, rozstępują się warstwy serca.
|
|
|
|
czuję smak powietrza, kształt wiatru przypomina mi pluszowego misia, woda odkrywa przede mną wszystkie swoje słabości, ogień wlewa we mnie życie wieczne, poszukuję prawdziwej i czystej nienawiści.
|
|
|
|
kiedyś byłam inna, ciągle się śmiałam, wiele planów na życie miałam, teraz stałam się cichym szeptem moich własnych myśli, gorzko-słodka, czarno-biała, delikatna jak porcelana, niereformowalna, żywa, lecz martwa, wredna suka, szczera małpa, znienawidzona, lecz kochana, dziwka czy szanująca się dama?, słońce gorszy moje zachowanie, wiatr wstydzi się mych słów, księżyc szuka we mnie anioła, woda gardzi mą zuchwałością, ogień tańczy z ze mną walca, śmierć ze mną sypia, życie ode mnie ucieka.
|
|
|
|
ogromne oczy czarnego nieba, na nich stanie mój grób przeznaczenia, krwawa lubieżnica, którą złożyli mi szamani, to coś czego nie znajdziesz w biblii.
|
|
|
|
obudziłam się by umrzeć w promieniach zachodzącego słońca.
|
|
|
|
chcesz dziewczyny? poszukaj sobie substytutu, np. geja.
|
|
|
|
zapomniałeś smaku triumfu? bidulek. pocieszające, że nie tylko mi wszystko nie wychodzi.
|
|
|
|
wsadź sobie tego środkowego palca w ucho, może wtedy pobudzisz swój mózg do działania.
|
|
|
|
rzygam abstrakcją myśli, otwieram umysł sprzecznych uczuć, próbuję smaku ziemi ojczystej, ogłaszam prymitywnych i uległe, zabieram was na wolną rzeź.
|
|
|
|
wyzbywam się nieba, otchłani szczęścia, która czeka na mój upadek.
|
|
|
|
kurrrrrrrwa. gdzie? w Twoim łóżku.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
