 |
ta cholerna świadomość, że czasem myślisz o mnie jak o kimś ważnym wystarczy! * mooje!
|
|
 |
mówią, że nie jest tego wart. i mają racje! nie jest wart ani jednej łzy! bo ktoś kto jest tego wart nigdy cie do tego stanu nie doprowadzi! nie pozwoli Ci uronić ani jednej łezki, ani być smutnym! nie rozumiem jak możesz go kochać i pragnąć, by do Ciebie wrócił. To skończony ch*j. Zrozum to wreszcie! * mooje!
|
|
 |
pragnęła go jak żadnej innej rzeczy na świecie. miała małe plany i nadzieje co do niego. w głębi serca chciała wierzyć, że to wszystko kiedyś się spełni ale gdy widziała go z inną jej nadzieje były coraz mniejsze. z dnia na dzień zmniejszały się. aż w końcu zrozumiała, że on kocha inną i zaczęła życie od nowa. nie było łatwe, ale powtarzała sobie zawsze " po trupach do celu ". * mooje!
|
|
 |
tak bardzo pragnęła by zwrócił na nią uwagę. robiła wszystko aby choć trochę się nią zainteresował. dawała szczere a czasami aż za bardzo opisy na gadu. gdy go widziała była zupełnie kim innym. to dla niego zmieniała się w inną osobę. tak bardzo go kochała. ale mogła sobie tylko pomarzyć, że zwróci na nią uwagę. on i tak kochał inną! * mooje!
|
|
 |
napisała na papierosie jego imie. miała nadzieje, że gdy spali je razem z nikotyną zapomni na zawsze. wypaliła do końca i zateskniła jeszcze bardziej, bo to przecież zawsze on palił... ona nie mogła... i dalej myślała nad sposobem, by zapomnieć jak bardzo go kocha! * mooje!
|
|
 |
siedziała na ich ulubionej ławce, na której spedzili wspólnie dużo czasu. słuchając kolejnej piosenki "Grubsona", zauważyła, że ON idzie w jej strone. podszedł, usiadł obok i siedział nic nie mówiąc. po chwili rzekł " Kochanie przepraszam! Wiem, jestem totalnym frajerem. Kocham Cie i pewnie to nic nie zmieni. Ale nie chce bez Ciebie żyć. Jesteś dla Mnie najważniejsza." Już schylał sie by ją pocałować a nagle obudziła sie. Rozpłakała sie, siedziała na łóżku i wcale nie miała ochoty nic robić kiedy dostała sms'a od swojej przyjaciółki, którzy brzmiał " ejj przychodź na naszą miejscówe. Twój kochaś napisał kredą na chodniku, że Cie kocha i wogóle". Zdziwiła sie ale poszła. Gdy zobaczyła ten napis ucieszyła sie jak nigdy w życiu. Po chwili ujrzała go z pewną brunetką za reke, okazało sie, że ona ma tak samo na imie i to ją kocha. Zawiedziona wróciła do domu, wtedy zrozumiała, że już naprawde nie ma szans. * mooje!
|
|
 |
dziś miesiąc... właśnie w tym miejscu... a dobra! nic już. - kochasz Go, prawda? - nie, no coś Ty.. tak tylko powiedziałam, bo zapadła niezręczna cisza. - mnie nie okłamiesz. zawsze gdy ktoś o nim mówi krepujesz sie, zakrztusisz się herbatą gdy tylko ktoś choćby wypowie jego imie... i.. - dobrze skończ, tak KOCHAM GO. ale to nie ma znaczenia - jak to nie ma? idź do niego, powiedz mu to.. - tak i odrazu przywitam sie z jego nową dziewczyną, która da mi w twarz po tym jak to powiem. :(* mooje!
|
|
 |
czasami szczerość nie zawsze wychodzi na dobre - powiedziała po tym jak z nią zerwał.. - ale dlaczego? przecież szczerość to podstawa! co ty gadasz? - nie prawda! gdybym ci sie nie przyznała, że mi sie podobasz nie byłoby tego wszystkiego! - ale przestań bredzić, kocham Cie! ale nie możemy być już razem... - byłeś ze mną z litości, prawda? i wcale mnie nie kochasz! dlatego nie możemy być razem. - ale to nie prawda.. to nie tak... to.. - przestań kłamać! NIENAWIDZE JAK KTOŚ ROBI COŚ DLA MNIE Z LITOŚCI! POPROSTU ODEJDŹ! * mooje!
|
|
 |
wystarczył jeden sms... o treści "z nami koniec"... a jej życie ponownie sie zawaliło. nie chciała na nikogo liczyć, bała sie ponownego zranienia. nie miała ochoty na wygłupy z przyjaciółmi. nawet po alkocholu nie miała takiej bani jak zawsze. bez niego wszystko było inne. a gdy wyszła na prostą, znowu zaczeło ją wszystko cieszyć. całymi dniami siedziała ze znajomymi i cieszyła sie z życia on ponownie wszedł z brudnymi buciorami do jej życia. i od tąd straciła nadzieje na lepsze jutro. * mooje!
|
|
 |
zjadając kolejną tabliczke białej czekolady... kolejnego pudełka lodów czekoladowych.. i pijąc chyba setną herbate tego wieczora myślała co on teraz robi. czy tak samo teskni. otrząsneła sie i sama do siebie rzekła: ty debilko! obiecałaś, że już nie bedziesz o nim myśleć. że bedziesz mieć go gdzieś tak jak on ciebie! ... - ale ona nie umiała go olać, nadal mimo wszystko go KOCHAŁA! * mooje!
|
|
 |
kolejna nieprzespana noc... - pomyślała słuchając, któryś raz z kolei "please, don't leave me". gdy nagle w prawym dolnym rogu pokazało sie okienko z napisem "moje kochanie :( - dostepne", spojrzała na opis.. zaczeła płakać, gdy ujrzała '' wyspany jak nigdy ". to ona cierpiała, on nawet nie wiedział co to tesknota! * mooje!
|
|
 |
kochała go tak bardzo, że wybaczyła mu wszystko. dała mu drugą szanse a wzamian otrzymała nieprzespane noce. *mooje!
|
|
|
|