siedziała na ich ulubionej ławce, na której spedzili wspólnie dużo czasu. słuchając kolejnej piosenki "Grubsona", zauważyła, że ON idzie w jej strone. podszedł, usiadł obok i siedział nic nie mówiąc. po chwili rzekł " Kochanie przepraszam! Wiem, jestem totalnym frajerem. Kocham Cie i pewnie to nic nie zmieni. Ale nie chce bez Ciebie żyć. Jesteś dla Mnie najważniejsza." Już schylał sie by ją pocałować a nagle obudziła sie. Rozpłakała sie, siedziała na łóżku i wcale nie miała ochoty nic robić kiedy dostała sms'a od swojej przyjaciółki, którzy brzmiał " ejj przychodź na naszą miejscówe. Twój kochaś napisał kredą na chodniku, że Cie kocha i wogóle". Zdziwiła sie ale poszła. Gdy zobaczyła ten napis ucieszyła sie jak nigdy w życiu. Po chwili ujrzała go z pewną brunetką za reke, okazało sie, że ona ma tak samo na imie i to ją kocha. Zawiedziona wróciła do domu, wtedy zrozumiała, że już naprawde nie ma szans. * mooje!
|