dziś miesiąc... właśnie w tym miejscu... a dobra! nic już. - kochasz Go, prawda? - nie, no coś Ty.. tak tylko powiedziałam, bo zapadła niezręczna cisza. - mnie nie okłamiesz. zawsze gdy ktoś o nim mówi krepujesz sie, zakrztusisz się herbatą gdy tylko ktoś choćby wypowie jego imie... i.. - dobrze skończ, tak KOCHAM GO. ale to nie ma znaczenia - jak to nie ma? idź do niego, powiedz mu to.. - tak i odrazu przywitam sie z jego nową dziewczyną, która da mi w twarz po tym jak to powiem. :(* mooje!
|