|
wydawało mi się, że poznałam i pokochałam księcia z bajki, jakże byłam zdziwiona gdy okazało się, że pokochałam skurwysyna.
|
|
|
Minął rok, rok od tamtego wydarzenia, rok od pierwszego : cześć, pierwszej emotki na GG. Minął rok, rok od tamtego dnia gdy pisaliśmy 18 godzin i nie mieliśmy dosyć, tamtego dnia Cię poznałam, a czułam jakbym znała Cię wiecznie. Rok od pierwszej rozmowy przez telefon, bo miałeś minuty i zadzwoniłeś. Pamiętam tą rozmowe doskonale, oboje byliśmy wstydliwi, skrępowani. Rozmawialiśmy o głupotach, nie wiedziałam jak się zachować, ale Twój głos był ciepły i miły. A potem były częstsze rozmowy, spotykania, potem narodziła się rzekoma MIŁOŚĆ z Twojej strony. Potem był czas pełen radości, miłości. Teraz? Teraz jest czas pełen smutku, choć przecież dokładny rok temu byłam tak szczęśliwa. Dlaczego to nie mogło trwać? Dlaczego nie ma Nas?
|
|
|
nic mi się nie układa jak nie ma obok Ciebie - w pracy nie tak, w szkole nie tak, dziś prawie nie potrzaskałam głowy. Wszystko jest NIE TAK, odkąd nie ma jego, nie ma uśmiechu, nie ma po co żyć, to przecież jego widziałam, gdy otwierałam oczy. To on mnie częstował papierosem, a ja przytulałam się do jego nagich pleców i wdychałam jego zapach, Kochałam te chwile, chwile pełne miłości, namiętności. Teraz jedynie co wdycham to Twój zapach, który nadal unosi mi się w pokoju i na poduszce, której zawsze spałeś.
|
|
|
i kiedy już prawie zapomniała, kiedy myślała, że już nie szaleje na jego punkcie, gdy jej serce zaczęło się uspokajać, a do rozumu dochodziło, że się rozstali, szła do szkoły jak nigdy wcześniej uśmiechnięta i nagle przed jej oczami pojawił się on. On jakiego nigdy nie widziała, On w garniturze, Ten On w tym samym uśmiechu blendamed, Ten On o tych samych boskich oczach. Jej serce znów się odezwało: idź do niego, a rozum powiedział: olej to. Przed oczami ukazały się wspólne chwile, pierwszy sex, pierwsza wizyta w jego domu, pierwsze spanie u niego, pierwszy spacer, pierwszy pocałunek - Wszystko. Wtedy zrozumiała, że jej świat się skończył z dniem gdy odszedł i zaczął traktować ją jakby była zawsze dla niego NIKIM.
|
|
|
widziała go dziś na chodniku jak rozmawiał z kolegami. to przykre, że kiedyś dzieliło ich ledwie tylko kilka oddechów a teraz nie mówią sobie nawet głupiego: cześć. to ją zabija. udaje tak jakby jej nie znał, jakby nigdy nic ich nie łączyło, a przecież była między nimi więź, podobno więź miłości.
|
|
|
mijają 3 miesiące. okropny czas. teraz wiem jak to jest - budzić się bez osoby której się kochać, nie widzieć jego uśmiechu, nie słyszeć : co chcesz na śniadanie Skarbie, nie przytulać się do niego, nie czuć jego oddechu na swej szyi. każda sekunda bez niego zabija jakąś cząstkę mnie, niedługo nie zostanie ze mnie nic, tylko ogromny przeszywający ból i cierpienie, które nie chce mnie opuścić.
|
|
|
wybaczcie - nie miałam teraz czasu.
|
|
|
Wiecznie odrzucana przez społeczeństwo ...INNA
|
|
|
Zazdrość .Dziwne uczucie ,gdy człowiek jest zazdrosny o swojego ukochanego wiem to niszczy związek bla bla... ale Ty mi pokazałeś że nie ma powodu do zazdrości i muszę Ci ufać ...:*
|
|
|
Dawno mnie tu nie było. Dlaczego? Bo wypalałam się od środka. Znowu zraniłeś, znowu porzuciłeś, znowu tak po prostu odszedłeś, znów tak po prostu odwróciłeś się i zniknąłeś mi z pola widzenia, znów. czemu zawsze musi być te cholerne: znów. tak jakby to było takie trudne, przyjść, przytulić i zostać już na zawsze. wtedy nie byłoby żadnego ZNOWU, bylibyśmy my, zawsze, NA ZAWSZE.
|
|
|
mmm ta magia w tych spadających płatkach śniegu Ty u mojego boku Twoja cieplutka rączka ,Twój uśmiech mmm nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba...:*
|
|
|
|