 |
|
A co jeśli wróci i zniszczy ci duszę i głowę na nowo? To staje się zimna, serce czarne jak zero Kelvina. Boli coraz mniej, kiedy coraz więcej chwil z nim dzień w dzień zapominasz. Usłyszała o zaręczynach lada chwila, nadal piła więc obojętna jej pozostała mina, pomyślała zimna "Niech sobie dyma tego manekina ta balerina", a na razie nalej wina.
|
|
 |
|
Dla ciebie zawsze byłam druga, wiem, ty dla mnie mogłeś być tym pierwszym. Mówiłeś mi, że nam się uda chcieć, że razem będziemy bezpieczni.Tyle razy chciałam ufać tobie. Ciągle udowadniasz, że myliłam się.
Może w końcu sam mi powiesz
Że nigdy nie wiedziałeś czego chcesz.
|
|
 |
|
Kolejna nieprzespana noc. Wiesz już chyba jest mi obojętne. Patrzę w niebo i widzę chmury. Nie lubię wschodów słońca. Pójdę do pracy, na uczelnie, siłownie. Przeżyję dzień, kolejny. Od dnia do dnia. Nie mam czasu na miłość, na seks, na bliskość. Nie mam czasu na kawę na kota... na życie. A gdy już wydobędę chociaż godzinę... to widzę do jakiej ruiny doprowadziłam wszystko co mnie otaczało.
|
|
 |
|
czas nie pomaga. czas zmusza do pogodzenia się, do zaakceptowania takiej a nie innej rzeczywistości. czas nie sprawi, że będzie lepiej, że rany się zagoją, że kiedykolwiek przestanie się odczuwać ból. może minąć wiele lat, a wystarczy jeden moment, słowo czy przelotna myśl, aby wszystko wróciło. tęsknota wyniszcza, całkowicie zaburza normalne funkcjonowanie. wychodzisz do ludzi, uśmiechasz się, sprawiasz złudne wrażenie że wszystko jest w porządku, choć doskonale wiesz że tak nie jest. nie potrafisz się na czymkolwiek skupić, nawet najmniejsza rzecz jest w stanie wyprowadzić cię z równowagi, uciekasz do miejsca gdzie będziesz sam aby w spokoju się wypłakać, nie masz apetytu na jedzenie, coraz gorzej sypiasz, stajesz się chodzącym wrakiem aż do kolejnego spotkania. żyjesz z nadzieją, że przyjdzie taki dzień, kiedy będziesz pewnym że już nigdy więcej nie będziesz musiał tęsknić. więc trwam w tej myśli, wierzę że kiedyś wreszcie to minie.
|
|
 |
|
Ilekroć ból tułaczki po świecie potępionych mnie przytłoczył, tyle razy szłam zapukać do Jego drzwi. Odwracał wzrok, ale nigdy nie odmówił. Zawsze mogłam tam wrócić, czasami zasypiałam z myślą, że to jest - to - miejsce. Nigdy nie było. A gdy alkohol i prochy przestawały rządzić moim umysłem i łuna szczęścia ciemniała. Wychodziłam z Jego mieszkania. Bo szatan zawsze szeptał mi do ucha, że moje miejsce jest w piekle...
|
|
 |
|
"Była beznadziejna, wrzeszczała na mnie każdego dnia, trzaskała drzwiami, wyrzucała moje rzeczy przez okno, nienawidziła mnie, dużo wtedy piła i ostro imprezowała. Kokaina, Heroina ? Sam nie wiem co płynęło w jej krwi. Zawsze jednak gdy pukała do mojego mieszkania, zapłakana i mokra, od chodzenia godzinami po deszczu, i wyła z bólu egzystencji, że nie ma swojego miejsca, że czuje jakby umarła. Wpuszczałem ją do środka. Nawet nie chciałem na nią patrzeć, ale lubiłem się z nią pieprzyć. Wtedy na chwilę była moja i gdy zasypiała po wszystkim, wyglądała tak jakby znalazła swoje miejsce. Bóg jeden wie, dlaczego przed świtem wracała do tułaczki po świecie w którym była potępiona..."
|
|
 |
|
Bo w życiu nie chodzi o stabilność i bezpieczeństwo, bo życie nie jest stabilne i bezpieczne, cokolwiek nam się na ten temat wydaje. A na koniec i tak pamiętamy te rzeczy które były niestabilne i niebezpieczne.
|
|
 |
|
''Kobieta jest odbiciem swojego mężczyzny''
|
|
 |
|
Dziękuję Bogu za to życie i to serce, bo jestem lojalny, prawdziwy i kocham szczerze.
|
|
 |
|
Jadłam z nim śniadania, obiady i kolację. Zasypiałam i Budziłam się koło Niego. Był w całym moim dwudziestoczterogodzinnym systemie. Był przy orgazmie na kuchennym blacie i przy rozpaczy nad psią mogiłą. był, był i był. A teraz zostałam. Sama. Z pierdolonymi dwudziestoma czterema godzinami. I naprawdę nie wiem co mam zrobić i jak znaleźć w tym godzinę dla siebie. Jak w ogóle siebie w tym znaleźć...
|
|
 |
|
Stówę podniesie każdy, człowieka niekoniecznie.— Odgłosy miasta
|
|
 |
|
Uwielbiam rozmowy intelektualne. Zwykła zdolność, by po prostu usiąść i porozmawiać. O miłości, o życiu, o czymkolwiek, o wszystkim. Związani bez zobowiązań, bez przedawnienia ludzkich ograniczeń. Mówić bez żalu i strachu o konsekwencje. Usiądź i rozmawiaj ze mną godzinami o tym, co jest naprawdę ważne w życiu./deliberacja
|
|
|
|