 |
|
"-Jesteś aniołem. -Co? -Mama mówiła, że Ci którzy mają skaleczone nadgarstki to anioły. -Nie jestem aniołem... -Ależ jesteś. Mama mówiła, że tylko anioły się okaleczają, bo nie lubią życia na ziemi. Ten świat ich niszczy więc próbują znów wrócić do nieba. Są zbyt wrażliwi na ból innych i ten własny. -Wiesz, Twoja mama jest bardzo mądra. -Dziękuję. Też jest aniołem, ale wróciła już do domu." / malutkawwielkimswiecie
|
|
|
|
Bo czasem słowami nie da się wyrazić największego bólu jaki w sobie nosimy, wtedy człowieka zdradzają jedynie gesty. Choć czasem niektórzy sztuki udawania, że jest w porządku opanowują do perfekcji. [chocolatenuaar]
|
|
|
|
Też znasz to kurewskie uczucie bezradności gdy chcesz coś zmienić na dobre, starasz się ale i tak nie wychodzi? To uczucie gdy masz znikome szanse na to, że w ogóle kiedykolwiek uda ci się posklejać w całość to co właśnie pękło i bliskie jest rozkruszeniu w mak... ? [chocolatenuaar]
|
|
|
|
Czuję się jak coś czego nie można określić, moje uczucia są czymś czego nie można wyrazić w gestach, sama już nie wiem co jest we mnie dobre a co złe, wiem jedynie że nie wiem co się ze mną już do cholery dzieje. O to właśnie wiem. / cierpie.w.milczeniu
|
|
 |
|
Łzy to słowa których serce nie potrafi wypowiedzieć.
|
|
|
|
Pamiętam ile razy pomogłaś mi się podnieść.
Pamiętam jak mówiłaś do mnie, że będzie dobrze. / ZdunO
|
|
|
|
Dajesz mi miłość od zawsze, nawet gdy coś spieprzę. / ZdunO
|
|
|
|
Nie lubisz mnie podobno a w twarz mówisz co innego.
jak masz pierdolić trzy po trzy idź pierdolić się z kolegą. / ZdunO
|
|
|
 |
Co byś zrobił, gdybym o 5 nad ranem stała przed Twoimi drzwiami, cała zmarznięta, z drżącymi rękoma i zapłakanymi oczami?
|
|
|
|
Czasem wystarczy tylko rozmowa z odpowiednią osobą by od razu poczuć się lepiej. [chocolatenuaar]
|
|
|
|
Czuje się dziś gorzej niż kiedykolwiek. Bardziej niż kiedykolwiek pragne stąd odejścia. [chocolatenuaar]
|
|
|
|
Człowiek to strasznie krucha istota. Wystarczy jedno niepowodzenie by upadł i nie mógł się pozbierać a gdy dochodzą inne zmartwienia, nie jest już wtedy w stanie sobie z nimi poradzić więc szuka ukojenia w alkoholu, żyletce i innych chwilowych ''przyjaciołach''. [chocolatenuaar]
|
|
|
|
Dodaj komentarz
