|
Kiedy Ciebie zabrakło wszystko straciło smak. // Duże Pe
|
|
|
' Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał ' / PiH
|
|
|
Nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, Bo łatwo coś stracić, a trudniej docenić. / Bonson.
|
|
|
|
Stał samotnie pomiędzy dwoma różnymi światami, pomiędzy rzeczywistością, a Nią. Ona była marzeniem, które nigdy się już nie spełni. Była jak kropla łzy, która spływa po policzku, a następnie znika. Czuł, że więdnie, że coś go niszczy od środka. Niszczy to głębokie uczucie, które przecież jest tak silne. Patrząc w oczy przeszłości widzi jej uśmiechniętą twarz. Trzyma ją za rękę i są szczęśliwi. Te chwile nigdy nie wrócą. Oddałby wiele, by być teraz przy Niej, by poczuć jej dotyk, zapach, smak ust. Tylko przy Niej tak naprawdę potrafił być w pełni sobą, nigdy nikogo nie kochał tak jak jej. Była i już pozostanie niespełnionym marzeniem. Chce być szczęśliwy, ale już nie potrafi, nie bez Niej. Uzależnił się od Niej tak bardzo jak ćpun od heroiny. Ona jest jego heroiną, którą pragnie nieustannie spożywać. Nikt nie jest w stanie mu jej zastąpić, bynajmniej nie na tę chwilę. Umiera z dnia na dzień. Z każdą minutą, sekundą coraz bardziej.
|
|
|
|
Czasami powinno się zostać, nawet jak ktoś mówi "odejdź".
|
|
|
nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec. nie ma drogi powrotnej. zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. już nigdy nie poczujesz się tak samo. nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo ♥
|
|
|
|
Wiesz, może zniosłabym twoje odejście gdybym była pewna, że jesteś szczęśliwy, że teraz kiedy siedzę i myślę o Tobie, Ty właśnie tryskasz radością beztrosko. Może zaakceptowałabym ten przeszywający, rozrywający ból po lewej stronie, gdybym miała tą pewność, że nic nie sprawia, że lecą łzy z Twoich oczu. Może mogłabym udawać, że daję sobie radę, gdybym wiedziała co u Ciebie. Wciąż zastanawiam się co u Ciebie, czy wstajesz z uśmiechem i z nim kładziesz się? Czy potrzebujesz chociaż trochę mnie, by Ci pomóc, lub kiedykolwiek innej, bo łzy ciekną znowu? Wciąż sprawdzam Twoje opisy, niepokój wzrasta. Wciąż hamuję się przed napisaniem do Ciebie - Masz być szczęśliwy, ze mną nie jesteś, przy mnie. Chciałabym napisać do Twoich przyjaciół, lecz przecież mam zakaz wtrącania się do Twojego życia. Wariuję. Kompletnie. Dobrze wiesz ile dla mnie znaczysz.
|
|
|
|
Ze snu wybudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu, nie patrząc na nazwę kontaktu, odebrałam lekko zdenerwowanym halo nikt się nie odezwał, zapadła chwila ciszy. Już miałam jęknąć coś obraźliwego, odłożyć słuchawkę ale coś w głębi mnie kazał mi tego nie robić. Po chwili usłyszałam czyjś mocno przyśpieszony oddech połączony z dźwiękiem bólu, przestraszyłam się. Po raz drugi się odezwałam, to co usłyszałam rozdarło mi serce. Będę Twój, na tak długo jak będziesz chciała. Kocham Cię połączenie przerwane. Po pół godzinie udało mi się usnąć, ze snu wyrwał mnie kolejny telefon tym razem od Twojej mamy, poinformowała mnie o wypadku jaki miałeś w nocy. Zadzwoniłeś do mnie z palącego się samochodu, z którego nie było wyjścia. Będę Twoja na tak długo jak będziesz chciał. Kiedyś do Ciebie dołączę kochanie
|
|
|
|
Filtruj z nim na moich oczach no, złap go za rękę i przytul w chłodny listopadowy poranek przed szkołą, rzuć mu się na szyje gdy wyjdzie z autobusu, tupaj nogą, gdy czegoś będziesz od niego chciała, wymieńcie się rękawiczkami i siedź w nocy w jego bluzie i niebieskich bokserkach, czesz włosy w 'koczek' i zakładaj tylko niebieskie bransoletki. Noś najki i rzadko rozpuszczaj włosy, maluj usta pudrowym różem z chanel numer. 48, perfumuj się różowym Versace i maluj paznokcie na francuski sposób, całuj go po nosie i gryź jego wargi, subtelnie. uśmiechaj się szeroko i nie zapominaj o tym, że on śpi zawsze obok ciebie, no dalej, on już nie jest mój, ale wiem co kocha, więc kilka rad, pusta szmato.
|
|
|
|
Kiedy zorientowałam się, że się staczam? Gdy ojczulek pierwszy raz się przy mnie rozpłakał. Ten pamiętny dzień, w którym Jego emocje sięgnęły zenitu. Rzucał talerzami w każdą stronę, krzyczał, prawił kazania. Nie wytrzymał. Uważał, że to Jego wina, że jest najgorszym ojcem, ale nie. Ja jestem beznadziejną córką. Nigdy nie będę ideakana, nigdy nie będę wzorem i autorytetem dla innych. Nigdy nie będę poprawnie funkcjonowała. Zawsze będę chamska, wulgarna i przyciągająca kłopoty. Zawsze będę dziewczyną z nałogami i nieciekawą przeszłością. Zawsze będę tą gorszą, wytykana palcami. Zawsze będę żałosną osobą, która nie radzi sobie z problemami. Będę tą z pozoru silną i twardą, gdy tak naprawdę smutek i płacz będzie rozpierdalał moje wnętrze. Dziewczyną z zasadami, wredną, egoistyczną szmatą, która nie liczy się z uczuciami innych. Przecież tak mnie postrzegacie. Za taką mnie macie.
|
|
|
|