 |
Dokąd idą Ci, którzy już nigdy nie wracają? / lovedrunk
|
|
 |
nie ogarniam już tego. trochę dla mnie za trudne.. nie wiem co się dzieje na tym jebanym świecie. coraz gorzej jest. trudno cholernie. [*] / kszy
|
|
 |
no i chuj, że mi tłumaczyłeś, ja nie jestem w przedszkolu żebyś mi musiał takie rzeczy tłumaczyć. nie wiem po chuj tak robiłeś no ale cóż. spodziewałeś się, że powiem nic się nie stało? no to się przeliczyłeś. sory./ kszy
|
|
 |
ja martwię się o jednego z najważniejszych osób w moim życiu- o przyjaciela, a Ty rozpierdalasz mnie pytaniami czy do Ciebie wrócę. kurwa koleś! sory, ale piszesz do mnie w najmniej odpowiednim dla mnie czasie w życiu. zrozum to, okej? / kszy
|
|
 |
budzę się rano. nie mogę wydobyć z siebie słowa. jedynym plusem było to, że nie poszłam do szkoły. leżałam do 11 na łóżku, słuchałam muzyki i wspominałam . wspominałam jak było fajnie. bo wiesz, ja nadal chcę chodzić z Tobą na te tymbarki, jeść lizaki i kłócić się o bzdety. brakuje mi tego. cholernie brakuje. /kszy
|
|
 |
ciężko było iść do Ciebie na grób. ale poszliśmy. byli tam Twoi dziadkowie. babcia płakała, dziękowała, że przyszliśmy, że pamiętamy. odpowiedziałam, że nie ma za co, bo on by on nas też na pewno pamiętał. poleciała mi łza. poszliśmy. brakuje nam Ciebie / kszy
|
|
 |
niedziela. poszłam do Niej. do jednej z najlepszych. oglądałyśmy "skazany na bluesa" . brakowało mi takich wieczorów z Tobą. rozmów też. jak rozmawiałyśmy to powiedziałaś coś, że serce zaczęło szybciej bić, a łzy stanęły mi w oczach. powiedziałaś, że jak on to rozpowie to tak dostanie od Ciebie, że mu się odechce wszystkiego . po chwili przypomniałaś mi sytuację z przed roku. wtedy co się nie odzywałaś z nim. jak wracałyśmy do domu i zajebałam mu z liścia, wtedy zasłużył. musiał dostać. tak,to jest dla mnie odpowiedź na pytanie "czym jest przyjaźń?" stoisz za kimś murem, nie dasz zrobić mu krzywdy. dziękuję Ci za to Skarbie. aj lov ju. / kszy
|
|
 |
ubrałam się zwyczajnie. rurki, koszula, no ale założyłam szpilki. wchodząc w bramę cmentarza spotkałam Twoich kumpli, ja szłam z bratem. on mnie rozumiał , nie da mnie skrzywdzić. jest ode mnie młodszy, a mimo to broni mnie, nie boi się postawić chłopakom chociaż ryzykuje wiele. zawsze gada ze mną szczerze. martwię się o niego. strasznie. ale pamiętaj - kocham Cię braciszku. / kszy
|
|
 |
dziś jest wszystkich świętych. zawsze chodziliśmy razem. zapalaliśmy znicze. Ty przy okazji paliłeś te swoje L&M - y . nie lubiłam, gdy przy mnie paliłeś. dzisiaj idę sama, ale nie przejmuj się, przyjdę do Ciebie, zapalę znicza i usiądę na ławeczce przy Twoim grobie. brakuje mi Ciebie. / kszy
|
|
 |
w głowie? milion myśli. nie do opisania jest uczucie między nami. czuję motylki w brzuchu nawet, gdy w powiadomieniach na naszej klasie zobaczę, że byłeś gościem na moim profilu. zrozum, proszę. / kszy
|
|
 |
jesteś moją najpiękniejszą formą destrukcji.
|
|
|
|