głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika akidu61

któregoś dnia wróciłam ze szkoły bardzo zmęczona  zasnęłam na klatce piersiowej mojego mężczyzny  gdy przebudziłam się on nie spał  stał nade mną i uśmiechał się. ułożył kilka poduszek  przykrył mnie kołdrą po czubek nosa by było mi wygodnie i ciepło. dostrzegając to  podziękowałam mu buziakiem. niespodziewanie znalazłam się na jego rękach  zaniósł mnie do kuchni gdzie czekały gorące naleśniki z nutellą i marmoladą. byłam zaskoczona tym wszystkim co zrobił specjalnie dla mnie. moje oczy wypełniły się łzami  oczywiście od razu zauważył to mój książe i zapytał czy wszystko mi się podoba. szkoda  że kilka miesięcy później to ja musiałam robić mu jedzenie i służyć we wszystkim.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

któregoś dnia wróciłam ze szkoły bardzo zmęczona, zasnęłam na klatce piersiowej mojego mężczyzny, gdy przebudziłam się on nie spał, stał nade mną i uśmiechał się. ułożył kilka poduszek, przykrył mnie kołdrą po czubek nosa by było mi wygodnie i ciepło. dostrzegając to, podziękowałam mu buziakiem. niespodziewanie znalazłam się na jego rękach, zaniósł mnie do kuchni gdzie czekały gorące naleśniki z nutellą i marmoladą. byłam zaskoczona tym wszystkim co zrobił specjalnie dla mnie. moje oczy wypełniły się łzami, oczywiście od razu zauważył to mój książe i zapytał czy wszystko mi się podoba. szkoda, że kilka miesięcy później to ja musiałam robić mu jedzenie i służyć we wszystkim.

jest jedno takie miejsce  w którym zawsze płaczę. tak właściwie to droga  droga prowadząca do dużego miasta  lecz nie ruchliwa  droga  na której pierwszy raz całowaliśmy się  droga przywołująca wszystkie kolorowe wspomnienia. teraz już tam nie chodzę  bo nie chcę zniszczyć tej budowanej przez wiele miesięcy obojętności do pewnej osoby.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

jest jedno takie miejsce, w którym zawsze płaczę. tak właściwie to droga, droga prowadząca do dużego miasta, lecz nie ruchliwa, droga, na której pierwszy raz całowaliśmy się, droga przywołująca wszystkie kolorowe wspomnienia. teraz już tam nie chodzę, bo nie chcę zniszczyć tej budowanej przez wiele miesięcy obojętności do pewnej osoby.

zrozumiałam  że teraz pokochałbyś tylko kobietę równą sobie  a że nie miałam zamiaru zostać alkoholiczką i imprezować co sobotę  to odpadłam. wolałeś poszukać innej dziewczyny  która uprawiałaby z tobą sex kiedy tylko miałbyś na to ochotę  a nie taką  która wolałaby poczekać jeszcze trochę. jednym słowem szukałeś dziwki  którą nie jestem  nie byłam i nie będę. gdy dostrzegłeś  że żadna nie interesuje się zbytnio twoją osobą próbowałeś wrócić  przepraszałeś  ale ja rozważnie dałam ci kopa w dupę  którego nie żałuję.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

zrozumiałam, że teraz pokochałbyś tylko kobietę równą sobie, a że nie miałam zamiaru zostać alkoholiczką i imprezować co sobotę, to odpadłam. wolałeś poszukać innej dziewczyny, która uprawiałaby z tobą sex kiedy tylko miałbyś na to ochotę, a nie taką, która wolałaby poczekać jeszcze trochę. jednym słowem szukałeś dziwki, którą nie jestem, nie byłam i nie będę. gdy dostrzegłeś, że żadna nie interesuje się zbytnio twoją osobą próbowałeś wrócić, przepraszałeś, ale ja rozważnie dałam ci kopa w dupę, którego nie żałuję.

gdy przyjeżdżałam do niego zawsze witał mnie na schodach  patrzył na moją sylwetkę błyszczącymi oczyma  jego miłość biła na kilometr. zanim weszłam całował mnie namiętnie i ostrzegał kto jest w domu. potem brał delikatnie moją dłoń  otwierał drzwi i wprowadzał mnie do kuchni  po krótkim dzień dobry z jego rodzicami  szliśmy na górę. tam długo rozmawialiśmy lub spaliśmy  bywało też  że płakaliśmy. niestety potem te pogawędki stawały się rutynalne  a jedyną płaczącą osobą byłam ja. zazwyczaj tylko przytulaliśmy się mocno  z lękiem przed utratą. nasza miłość przeistoczyła się w przyzwyczajenie  którego tak bardzo pragneliśmy uniknąć. wtedy poraz pierwszy pomyślałam  że wszystko wygasa z czasem.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

gdy przyjeżdżałam do niego zawsze witał mnie na schodach, patrzył na moją sylwetkę błyszczącymi oczyma, jego miłość biła na kilometr. zanim weszłam całował mnie namiętnie i ostrzegał kto jest w domu. potem brał delikatnie moją dłoń, otwierał drzwi i wprowadzał mnie do kuchni, po krótkim dzień dobry z jego rodzicami, szliśmy na górę. tam długo rozmawialiśmy lub spaliśmy, bywało też, że płakaliśmy. niestety potem te pogawędki stawały się rutynalne, a jedyną płaczącą osobą byłam ja. zazwyczaj tylko przytulaliśmy się mocno, z lękiem przed utratą. nasza miłość przeistoczyła się w przyzwyczajenie, którego tak bardzo pragneliśmy uniknąć. wtedy poraz pierwszy pomyślałam, że wszystko wygasa z czasem.

 d teksty waniilia dodał komentarz: ;d do wpisu 3 sierpnia 2010
ja też    teksty waniilia dodał komentarz: ja też ;* do wpisu 3 sierpnia 2010
smakujesz jak najlepsza truskawkowa czekolada.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

smakujesz jak najlepsza truskawkowa czekolada.

miłość nigdy nie umiera. zawsze odradza się na nowo. tylko  że najczęściej w innych sercach.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

miłość nigdy nie umiera. zawsze odradza się na nowo. tylko, że najczęściej w innych sercach.

kocha mnie nawet taką nieuczesaną  bez makijażu  w starym dresie  bo prawdziwa miłość nie ma oczu.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

kocha mnie nawet taką nieuczesaną, bez makijażu, w starym dresie, bo prawdziwa miłość nie ma oczu.

szkoda  że puder nie zakrywa braku mózgu.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

szkoda, że puder nie zakrywa braku mózgu.

jesteś dla mnie jak prezent gwiazdkowy  jaka szkoda  że dostałam cię dopiero w wakacje.

waniilia dodano: 3 sierpnia 2010

jesteś dla mnie jak prezent gwiazdkowy, jaka szkoda, że dostałam cię dopiero w wakacje.

znając życie tak :D teksty waniilia dodał komentarz: znając życie tak :D do wpisu 3 sierpnia 2010
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć