 |
|
miałam dosyć tego,że byles o mnie tak cholernie zazdrosny, że tak bardzo mnie ograniczałeś, że zawsze gdy byłam u koleżanki,musiałam CI kłąmać,że jade do babci, tego,że na imprezie bez ciebie nawet nie mogłam iść do szatni po błyszczyk, tego ze zawsze byleś zły gdy nie odbierałam telefonu,tego ze byles tak nachalny z dzwonieniem, twojego picia na umór i trzepiania się moich przyjaciół, musiałam się od ciebie uwolnić.. udało się.jestem z siebie dumna. |kathariiinaa
|
|
 |
|
ty ciągle mówiłeś mi,że robie coś źle, że zawsze powiem coś złego, że nigdy sie ładnie nie moge ubrać,choć miałam najmodniejsze ciuchy dla ciebie, zawsze ci cos we mnie przeszkadzało. gdy od ciebie odchodziłam wpierałeś mi ,że lepszego od ciebie nie znajdę, i wiesz, nawet nie wiesz jak się myliłeś, bo mój obecny chłopak potrafi to czego ty niestety nie umiałeś, potrafi kochać i doceniać to co ma koło siebie. i za to go kocham. |kathariinaa
|
|
 |
|
bo marzenia się nie spełniaja, łzy lecą z oczu same, słońce nigdy nie świeci w nocy, baton zawsze się kończy,czekolada tuczy jak nigdy, papierosy zabijają a ja ciągle jestem sama.|kathariinaa
|
|
 |
|
najgorsze jest to, gdy opuszcza Cię przyjaciel. po tylu wspólnych odjebach, nocach, dniach, łzach, śmiechu, smutku, radości, szczęścia czy depresji. najgorsze jest to jak wymienia Cię na innych, nowszych. tych popularnych, znanych w całym mieście bo Ty po prostu może jesteś już nudna. zajebiste uczucie, co nie? / kszy
|
|
 |
|
wykreśliłam Cię dziś z moich planów na przyszłość..|kathariinaa
|
|
 |
|
wieczór, siedzieliśmy na murku. szedłeś z kumplami. zacząłeś rzucać głupie teksty w naszą stronę. on nie wytrzymał, ostrzegał Cię, że za moment obije Ci ryj. uspokajałam Cię, ale za trzecim razem, gdy obraził mnie, wstałeś, złapałeś go za bety, popchnąłeś do płotu i wyjebałeś. poleciała Ci farba z nosa. przeprosiłeś mnie. wtedy wyśmiewałam się z twojego szacunku do dziewczyn i 'męskości' . nawet nie wiesz jak bardzo poprawiłeś mi humor swoim sprzeciwem. /kszy
|
|
 |
|
a ty pisz codziennie palcem po wodzie moje imie.;*
|
|
 |
|
kochanie, miło mi,że próbujesz wzbudzić we mnie aktywność sumienia swoim zachowaniem wobec mnie, ale na mnie to nie działa. nie wiedziałam co robię, przykro mi. / kszy
|
|
 |
|
zdziwiłam się, że zacząłeś rozmowę ze mną. ale to miło z twojej strony. wyjechałeś z tekstem,że mogłam mieć przejebane za wczoraj, ale nie miałam. czyżby się mną interesujesz? /kszy
|
|
 |
|
'ej! jestem z nas dumna!' rzuciłam do niej tekstem. 'tak, a czemu?' zapytałaś. odpowiedziałam, że on się odzywa nawet do tej laski co jej nienawidzi, a do nas nie. śmiejąc się stwierdziłyśmy, iż jesteśmy dumne z siebie i naszego chamskiego zachowania. tak jest dobrze. / kszy
|
|
 |
|
a po tym jak mi powiedziałeś,że między nami koniec, mały chłopczyk w windzie dal mi nadzieje na lepsze dni, powiedział: "niech pani nie płacze, niedługo pani znajdzie nowego chłopczyka,który będzie pania kochał całym swym serduszkiem", nie patrzac na moje łzy i na to,że się nie znamy podbiegł do mnie i przytulił mnie, tak łątwo uwierzyć dziecku.
|
|
|
|