głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika abnormaloveina

cały czas odgradzasz się przede mną jakąś niewidzialną barierą  skrywasz uczucia  skrywasz siebie. jesteśmy rozdzieleni wiesz? niby razem  ale jednak osobno. masz swoje tajemnice  sekrety ukryte na dnie serca i rozumiem to. każdy z nas coś ukrywa  każdy z nas wstydzi się niektórych partii swego życia. tylko  że ja nie proszę Cię o wiele  dobrze wiesz. chcę tylko widzieć  że Ci zależy  chcę widzieć jak się starasz  jak kochasz  jak chcesz. chcę mieć tę pewność  że moja osoba staje się dla Ciebie ważna  że jednak coś znaczę. to nic wielkiego  sam zobacz. przestań się ukrywać  porzuć tę skorupę i pozwól mi wejść do Twojego świata. razem zdziałamy wiele  razem będziemy silni  niezniszczalni. po prostu wypowiedz te dwa słowa  rozwiej wszelkie wątpliwości  uspokój moje nerwy. bądźmy szczęśliwi  skarbie. nie chcę Cię ranić.

cynamoon dodano: 30 kwietnia 2013

cały czas odgradzasz się przede mną jakąś niewidzialną barierą, skrywasz uczucia, skrywasz siebie. jesteśmy rozdzieleni wiesz? niby razem, ale jednak osobno. masz swoje tajemnice, sekrety ukryte na dnie serca i rozumiem to. każdy z nas coś ukrywa, każdy z nas wstydzi się niektórych partii swego życia. tylko, że ja nie proszę Cię o wiele, dobrze wiesz. chcę tylko widzieć, że Ci zależy, chcę widzieć jak się starasz, jak kochasz, jak chcesz. chcę mieć tę pewność, że moja osoba staje się dla Ciebie ważna, że jednak coś znaczę. to nic wielkiego, sam zobacz. przestań się ukrywać, porzuć tę skorupę i pozwól mi wejść do Twojego świata. razem zdziałamy wiele, razem będziemy silni, niezniszczalni. po prostu wypowiedz te dwa słowa, rozwiej wszelkie wątpliwości, uspokój moje nerwy. bądźmy szczęśliwi, skarbie. nie chcę Cię ranić.

widzę jego z nią i już wiem  że dzisiaj nie wrócę trzeźwa do domu.   antra

cynamoon dodano: 29 kwietnia 2013

widzę jego z nią i już wiem, że dzisiaj nie wrócę trzeźwa do domu. / antra

byłam gotowa dać mu szczęście  o jakim nawet nie marzył. byłam gotowa go pokochać  do granic możliwości. byłam gotowa na oddanie mu siebie  na oddanie mu swojej pokaleczonej duszy  ufając  że to w jego dłoniach  najszybciej wróci do zdrowia. chciałam codziennie widzieć jego zaspaną twarz  która budziłaby mnie szeptaniem do ucha. chciałam słuchać melodii jego serca i uczyć się jej na pamięć. chciałam  by każdy pocałunek i każdy dotyk miał dla nas magiczne znaczenie. chciałam  by zobaczył we mnie tę jedną jedyną  by moje imię krążyło w jego myślach. tak wiele planów wiązałam z jego osobą  tak wiele nadziei  tak wiele marzeń. niestety  okazałam się tylko kolejną zdobyczą  kolejnym trofeum  który może postawić na półce  obok poprzednich.

cynamoon dodano: 29 kwietnia 2013

byłam gotowa dać mu szczęście, o jakim nawet nie marzył. byłam gotowa go pokochać, do granic możliwości. byłam gotowa na oddanie mu siebie, na oddanie mu swojej pokaleczonej duszy, ufając, że to w jego dłoniach, najszybciej wróci do zdrowia. chciałam codziennie widzieć jego zaspaną twarz, która budziłaby mnie szeptaniem do ucha. chciałam słuchać melodii jego serca i uczyć się jej na pamięć. chciałam, by każdy pocałunek i każdy dotyk miał dla nas magiczne znaczenie. chciałam, by zobaczył we mnie tę jedną jedyną, by moje imię krążyło w jego myślach. tak wiele planów wiązałam z jego osobą, tak wiele nadziei, tak wiele marzeń. niestety, okazałam się tylko kolejną zdobyczą, kolejnym trofeum, który może postawić na półce, obok poprzednich.

mistrzyni! teksty cynamoon dodał komentarz: mistrzyni! do wpisu 29 kwietnia 2013
cześć  tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów  których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy  każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne  ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą  którą obraliśmy wspólnie  ale sama. wieczorem  gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę  wiem co nastąpi za moment. będę płakać  walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi  jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie  bo ja już chyba nie potrafię.

waniilia dodano: 29 kwietnia 2013

cześć, tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów, których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy, każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne, ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą, którą obraliśmy wspólnie, ale sama. wieczorem, gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę, wiem co nastąpi za moment. będę płakać, walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi, jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie, bo ja już chyba nie potrafię.

może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi  bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż  a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę  którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie  a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę  taką jaką najbardziej lubisz  bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment  poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać  zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj   potem pójdziemy do łóżka  nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach  a rano będziemy już pewni  że ten czas nic nie zmienił.

waniilia dodano: 29 kwietnia 2013

może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi, bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż, a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę, którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie, a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę, taką jaką najbardziej lubisz, bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment, poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać, zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj, potem pójdziemy do łóżka, nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach, a rano będziemy już pewni, że ten czas nic nie zmienił.

szczęście? każdemu z nas objawia się w innej postaci. dla dziecka jest to wymarzona zabawka  dla chorego  szansa na powrót do zdrowia  dla biednego  każdy znaleziony grosz  dla sportowca  kolejna wygrana  a dla mnie? dla mnie  moje własne  prywatne szczęście  przybrało postać wysokiego szatyna  o niebieskich oczach i łagodnym spojrzeniu. dla mnie szczęściem jest jego każdy kolejny oddech  każdy pocałunek złożony na moich ustach  każdy uścisk  który przynosi ukojenie  każdy szept odbijający się echem o ściany  każdy dotyk i każda spędzona wspólnie minuta. nie mam zamiaru go oddawać  nie mam zamiaru rozstać się z nim chociaż na jeden dzień. chcę  pragnę  by trwało przy mnie  by nigdy nie opuszczało  by swoim towarzystwem rozświetlało każdy dzień  nawet ten najpochmurniejszy. stał się on moim tlenem  tym najlepszym  tym w najczystszej postaci. uduszę się bez niego  umrę  naprawdę.

cynamoon dodano: 29 kwietnia 2013

szczęście? każdemu z nas objawia się w innej postaci. dla dziecka jest to wymarzona zabawka, dla chorego, szansa na powrót do zdrowia, dla biednego, każdy znaleziony grosz, dla sportowca, kolejna wygrana, a dla mnie? dla mnie, moje własne, prywatne szczęście, przybrało postać wysokiego szatyna, o niebieskich oczach i łagodnym spojrzeniu. dla mnie szczęściem jest jego każdy kolejny oddech, każdy pocałunek złożony na moich ustach, każdy uścisk, który przynosi ukojenie, każdy szept odbijający się echem o ściany, każdy dotyk i każda spędzona wspólnie minuta. nie mam zamiaru go oddawać, nie mam zamiaru rozstać się z nim chociaż na jeden dzień. chcę, pragnę, by trwało przy mnie, by nigdy nie opuszczało, by swoim towarzystwem rozświetlało każdy dzień, nawet ten najpochmurniejszy. stał się on moim tlenem, tym najlepszym, tym w najczystszej postaci. uduszę się bez niego, umrę, naprawdę.

chcę tylko wiedzieć dlaczego. chcę po prostu poznać powody  dla których to wszystko robisz. bo przecież Ty doskonale zdajesz sobie sprawę  że mącisz mi w głowie  że mam do Ciebie słabość  że stopień mojej asertywności momentalnie maleje  gdy tylko jesteś w pobliżu. daje Ci to satysfakcję? czujesz się dzięki temu lepiej  Twoje ego wzrasta? a może to dla Ciebie czysta zabawa  forma rozrywki  która wyuczona do perfekcji  nigdy nie zawodzi? no dalej  odpowiedz mi. chcę ruszyć dalej  chcę zacząć rozdział w życiu  w którym nie ma miejsca na Twoje imię. pozwól mi na to i zwyczajnie odpowiedz. myślę  ze po tym wszystkim  tyle jesteś w stanie dla mnie zrobić.

cynamoon dodano: 28 kwietnia 2013

chcę tylko wiedzieć dlaczego. chcę po prostu poznać powody, dla których to wszystko robisz. bo przecież Ty doskonale zdajesz sobie sprawę, że mącisz mi w głowie, że mam do Ciebie słabość, że stopień mojej asertywności momentalnie maleje, gdy tylko jesteś w pobliżu. daje Ci to satysfakcję? czujesz się dzięki temu lepiej, Twoje ego wzrasta? a może to dla Ciebie czysta zabawa, forma rozrywki, która wyuczona do perfekcji, nigdy nie zawodzi? no dalej, odpowiedz mi. chcę ruszyć dalej, chcę zacząć rozdział w życiu, w którym nie ma miejsca na Twoje imię. pozwól mi na to i zwyczajnie odpowiedz. myślę, ze po tym wszystkim, tyle jesteś w stanie dla mnie zrobić.

wystarczył jeden wieczór i całe moje dotychczasowe starania legły w gruzach. sam jego widok przyspieszył serce  otworzył świeżo zasklepione rany. wystarczył jeden dotyk  jeden uścisk  a łzy momentalnie wezbrały się w oczach. tak dobrze znany zapach  dobrze znane ciepło  głos  śmiech  uśmiech  oczy. to wszystko przynosiło ze sobą masę wspomnień  masę chwil  które staranie próbowałam wymazać z pamięci. bałam się  wiesz? bałam się  że alkohol może zatrzeć moją asertywność  że może po raz kolejny zamroczyć umysł  który był wystarczająco uśpiony przez jego sztuczki. sentyment  to tutaj tkwi sedno  o to w tym chodzi. nadal pewna cząstka mnie  uśpiona  zapomniana  potrzebuje jego obecności  potrzebuje tej świadomości  że on pamięta. i choć nienawidzę siebie za to  nie umiem z tym walczyć. jestem za słaba  tak bardzo za słaba.

cynamoon dodano: 28 kwietnia 2013

wystarczył jeden wieczór i całe moje dotychczasowe starania legły w gruzach. sam jego widok przyspieszył serce, otworzył świeżo zasklepione rany. wystarczył jeden dotyk, jeden uścisk, a łzy momentalnie wezbrały się w oczach. tak dobrze znany zapach, dobrze znane ciepło, głos, śmiech, uśmiech, oczy. to wszystko przynosiło ze sobą masę wspomnień, masę chwil, które staranie próbowałam wymazać z pamięci. bałam się, wiesz? bałam się, że alkohol może zatrzeć moją asertywność, że może po raz kolejny zamroczyć umysł, który był wystarczająco uśpiony przez jego sztuczki. sentyment, to tutaj tkwi sedno, o to w tym chodzi. nadal pewna cząstka mnie, uśpiona, zapomniana, potrzebuje jego obecności, potrzebuje tej świadomości, że on pamięta. i choć nienawidzę siebie za to, nie umiem z tym walczyć. jestem za słaba, tak bardzo za słaba.

Nie czekaj  aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób  jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą  a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych  nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości  bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie  jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego  że wymieniliście parę uśmiechów  kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego  znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam  gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim  o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał  byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem  a On nawet nie starał się być w Twoim świecie.   yezoo

yezoo dodano: 28 kwietnia 2013

Nie czekaj, aż napisze. Może On wcale nie myśli o Tobie w taki sam sposób, jak Ty o Nim. Pewnie wyszedł teraz z kumplami i wróci późną nocą, a Ty nie jesteś Jego pierwszą myślą w żadnej minucie. Nie wspomina chwil z Tobą spędzonych, nie czyta dziesięć razy tych samych wiadomości, bo pewnie już dawno je usunął. Myśli o Tobie, jak o każdej innej dziewczynie minionej przed chwilą na ulicy. Co z tego, że wymieniliście parę uśmiechów, kilka słów i masę spojrzeń. Tylko dla Ciebie czas poświęcony dla Niego, znaczył dużo. To Ty starałaś się być tam, gdzie On powinien pojawić się w danej chwili. Ubiegałaś się o spotkanie z Nim, o krótką niezobowiązującą rozmowę. Ubzdurałaś sobie to wszystko. Chciałaś by Cię pokochał, byś była dla Niego wszystkim. Pragnęłaś być Jego całym światem, a On nawet nie starał się być w Twoim świecie. [ yezoo ]

kocham Cię  czy to już nie wystarczy?

cynamoon dodano: 27 kwietnia 2013

kocham Cię, czy to już nie wystarczy?

jeden jego krótki telefon zburzył mój dotychczasowy spokój. cała radość  która tliła się w sercu nagle uleciała  poczułam się pusta. mówił tak wiele rzeczy  w jego głosie słychać było tę niepewność  to zwątpienie w moją osobę. cisza  która panowała w słuchawce ponownie przywołała strach przed utratą najważniejszej osoby w moim życiu  ponownie obudziła wszelki niepokój i wątpliwości. słysząc jego ostatnie westchnienie i sygnał oznajmiający zakończenie rozmowy poczułam jak serce momentalnie przyspiesza  jak z miarowego stukotu przechodzi w dzikie dudnienie. oddech przerodził się w szloch a suche policzki zostały skropione przez kaskady łez. dlaczego wszystko jest przeciwko nam? dlaczego chcą mi odebrać moje małe szczęście?

cynamoon dodano: 27 kwietnia 2013

jeden jego krótki telefon zburzył mój dotychczasowy spokój. cała radość, która tliła się w sercu nagle uleciała, poczułam się pusta. mówił tak wiele rzeczy, w jego głosie słychać było tę niepewność, to zwątpienie w moją osobę. cisza, która panowała w słuchawce ponownie przywołała strach przed utratą najważniejszej osoby w moim życiu, ponownie obudziła wszelki niepokój i wątpliwości. słysząc jego ostatnie westchnienie i sygnał oznajmiający zakończenie rozmowy poczułam jak serce momentalnie przyspiesza, jak z miarowego stukotu przechodzi w dzikie dudnienie. oddech przerodził się w szloch a suche policzki zostały skropione przez kaskady łez. dlaczego wszystko jest przeciwko nam? dlaczego chcą mi odebrać moje małe szczęście?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć