 |
Ludzie zawsze gdzieś na siebie czekają, czy to na środku pustyni, czy w wielkim mieście. Gdy ich drogi się przetną, a spojrzenia spotkają, przeszłość i przyszłość tracą znaczenie. Istnieje tylko ta jedna jedyna chwila i niesamowita pewność, że wszystko, co na niebie i ziemi, zapisane zostało tą samą Ręką. To Ona powołuje do życia Miłość i dla każdego człowieka, który pracuje, odpoczywa i szuka szczęścia na tym świecie, stworzyła bratnią duszę. Bez tego straciłyby sens ludzkie marzenia."
|
|
 |
"Denerwujecie się, bo jesteście głodni!"
|
|
 |
W życiu każdego człowieka przychodzi jeden moment prawdziwej miłości.
|
|
 |
Czy kiedykolwiek trzymaliście za rękę ukochaną osobę? Nie na zasadzie mechanicznego odruchu, nie z przyzwyczajenia, ale z pełną świadomością tego gestu, gdy palce mocno się splatają ze sobą, a nadgarstki zaczynają pulsować jednym, równym rytmem?
|
|
 |
Jego domknięte wokół niej ręce to było jedyne bezpieczne miejsce na ziemi.
|
|
 |
Gdy tylko znaleźli się w pokoju, rozpięła mu koszulę. Rozebrał ją, wziął na ręce i zaniósł na łóżko. Całował ją wszędzie. Roił z nią cudowne rzeczy. Nareszcie o nic nie pytał. Cały czas szeptał, jak piękna jest dla niego, jak bardzo jej potrzebuje i jak bardzo tęsknił. Ale doprowadzał ją do prawdziwej ekstazy w tych momentach, gdy szeptem opowiadał, co za chwilę zrobi. Gdzie ją pocałuje, gdzie dotknie i co czuje, gdy to robi
|
|
 |
Miłość ma też zwykłe dni. Banalne słowa: dziękuję, przepraszam, podziwiam. Miłość to też obiad zjedzony wspólnie, płacz dziecka, uśmiech, wędrówka plażą, kubek kawy zrobiony o świcie. Miłość to nie tylko oszlifowany diament. Ma swoje kanty i rysy, plamy i zadrapania. Miłość znosi ciężkie słowa i, przyczajona czeka cichutko na lepsze dni. Ciężko oddycha strudzona i rozkwita z każdym rokiem. Jest taka zwyczajna, że czasami aż przeraża. Boli, ale da się znieść cierpienie, kiedy się prawdziwie kocha.
|
|
 |
Nikt nie jest winien drugiemu człowiekowi miłości. To wybór, który codziennie podejmujemy na nowo.
|
|
 |
Boże, jak my do siebie pasujemy – powtarzam po raz trzeci, jakbym stał przed skarbcem i wypowiadał zaklęcie, które go otworzy. I skarbiec rzeczywiście otwiera się przede mną. Splatasz stopy i nogami obejmujesz mnie w pasie na tyle mocno, że cień niepewności się nie prześlizgnie. Twój brzuch dzieli od mojego tylko parę sekund, a po chwili nagle mówisz, że kwitną kwiaty pomarańczy i pada ciepły deszcz. Początkowo zaledwie mżawka, ale nadciąga ulewa, w końcu przychodzi urwanie chmury, ziemia tętni, niebo otwiera się nad nami gorące jak piekło, a pomarańcze są pełne soku i pękają na drzewach. Tęcza kręci się jak szalona w 80 dni dookoła świata i nie można już jej zatrzymać. Pod naszymi oknami niczego nieświadome matki pokazują ją małym dzieciom, tłumacząc, że tęcze powstają z wody, która paruje – matki kłamią, bo przecież tęcze są z orgazmów.
|
|
 |
Żałuję, że nie mogę podejść do niego. Posłuchaj, powiedziałabym, nie tak wyobrażałam sobie nasze życie. Możliwe, że zbłądziliśmy, ale wolę zabłądzić z tobą, niż z innym dojść do celu.
|
|
 |
Przyrzekli sobie cierpliwość w chwilach, gdy łatwo o utratę cierpliwości, szczerość, gdy łatwo o kłamstwo, i wyrazili świadomość faktu, że tylko upływ czasu może dowieść prawdziwego oddania.
|
|
 |
Patrzył mi prosto w oczy. Nie próbował już chwytać mnie za ręce, ale się nie odsunął. Poczułam, że moje dłonie są boleśnie puste bez jego rąk.
|
|
|
|