Gdy tylko znaleźli się w pokoju, rozpięła mu koszulę. Rozebrał ją, wziął na ręce i zaniósł na łóżko. Całował ją wszędzie. Roił z nią cudowne rzeczy. Nareszcie o nic nie pytał. Cały czas szeptał, jak piękna jest dla niego, jak bardzo jej potrzebuje i jak bardzo tęsknił. Ale doprowadzał ją do prawdziwej ekstazy w tych momentach, gdy szeptem opowiadał, co za chwilę zrobi. Gdzie ją pocałuje, gdzie dotknie i co czuje, gdy to robi
|