głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika Katef

Dopiero po rozstaniu z Nim doceniłam wartość przyjaźni i spostrzegłam  że na jego osobie świat się nie kończy  przede mną jest wiele pięknych chwil  tylko na razie ich nie dostrzegam  a wręcz uciekam przed nimi. Życie męczennicy daje wiele ulg.

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

Dopiero po rozstaniu z Nim doceniłam wartość przyjaźni i spostrzegłam, że na jego osobie świat się nie kończy, przede mną jest wiele pięknych chwil, tylko na razie ich nie dostrzegam, a wręcz uciekam przed nimi. Życie męczennicy daje wiele ulg.

Jak tancerka w pozytywce. Budzę zachwyt  a jednak tańczę sama.

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

Jak tancerka w pozytywce. Budzę zachwyt, a jednak tańczę sama.

I nie proś mnie o nic bo przecież wiesz  że nie umiałabym Ci odmówić.

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

I nie proś mnie o nic bo przecież wiesz, że nie umiałabym Ci odmówić.

Miłość to jedyna marka  która nigdy nie wychodzi z mody.

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

Miłość to jedyna marka, która nigdy nie wychodzi z mody.

gdy przegrasz  wyciągnij z tego wniosek i pamiętaj o trzech złotych zasadach:  1. szacunek do siebie  2. szacunek dla innych  3. odpowiedzialność za swoje czyny.'

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

gdy przegrasz, wyciągnij z tego wniosek i pamiętaj o trzech złotych zasadach: 1. szacunek do siebie 2. szacunek dla innych 3. odpowiedzialność za swoje czyny.'

Opowiem Ci bajkę. Nie ma ona szczęśliwego zakończenia  ponieważ nie jest jedną z wielu produkcji Walta Disneya . Był sobie chłopczyk. Mały  pięcioletni chłopczyk którym każdy się zachwalał. Mówili  spójrz jaki On jest śliczny!   a jakie ma ładne oczy!   a On uśmiechał się jedynie do nich bez większego entuzjazmu. Ludzie uwielbiali spędzać z Nim czas  nawet Ci najstarsi. Opowiadali o przygodach ze swojego dzieciństwa  o wyprawach na ryby  o tym jak nieznośni byli w szkole a On jedynie uśmiechał się i słuchał. Słuchał choć tak na prawdę nie czuł się z tym dobrze. Nie potrzebował tych rozmów  jednakże nie mógł się odzywać. Bo to była historia ich   a nie jego. Nie decydował o tym  czy powierzą mu swój największy sekret czy nie. Robił jedynie za osobę  która potrzebna jest w danym momencie  aby było nam łatwiej. Dorastał z każdym dniem  z każdą godziną stawał się dojrzalszy psychicznie. Nie miał rodziny. A może miał? Sam nie był do końca pewien  czy istnieje. cz.1

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

Opowiem Ci bajkę. Nie ma ona szczęśliwego zakończenia, ponieważ nie jest jedną z wielu produkcji Walta Disneya . Był sobie chłopczyk. Mały, pięcioletni chłopczyk którym każdy się zachwalał. Mówili "spójrz jaki On jest śliczny!" "a jakie ma ładne oczy!", a On uśmiechał się jedynie do nich bez większego entuzjazmu. Ludzie uwielbiali spędzać z Nim czas, nawet Ci najstarsi. Opowiadali o przygodach ze swojego dzieciństwa, o wyprawach na ryby, o tym jak nieznośni byli w szkole a On jedynie uśmiechał się i słuchał. Słuchał choć tak na prawdę nie czuł się z tym dobrze. Nie potrzebował tych rozmów, jednakże nie mógł się odzywać. Bo to była historia ich , a nie jego. Nie decydował o tym, czy powierzą mu swój największy sekret czy nie. Robił jedynie za osobę, która potrzebna jest w danym momencie, aby było nam łatwiej. Dorastał z każdym dniem, z każdą godziną stawał się dojrzalszy psychicznie. Nie miał rodziny. A może miał? Sam nie był do końca pewien, czy istnieje. cz.1

Ludzie nadal powierzali mu swoje problemy  liczyli na szybką pomoc . Dlaczego jednak nikt chociaż raz nie spytał  czy On jej nie potrzebuje? Nic nie mówił  jednak brakowało mu osoby która by go wysłuchała  pocieszyła i jak byłaby takowa potrzeba   przytuliła. Przez większą część swojego życia obracał się w towarzystwie zakłamanych osób  które żerowały na Jego nieszczęściu. Gdy miał siedem lat poszedł do lasu. Chciał odpocząć  pomyśleć o wszystkim. Wziął ze sobą ukochanego misia   zwykłego  wypchanego pluszaka z jednym okiem. Nazwał Go Antek. Dlaczego? Nikt tego nie wie  nawet ja. W pewnym momencie zorientował się  że misiu po prostu zniknął  a wraz z nim wszystko czego potrzebował Chłopczyk. Płakał. Tamtego dnia strasznie płakał. Opuścił Go  mimo że nieżywy  to przyjaciel. A On tak bardzo Go potrzebował...Mijały miesiące  a Malec nadal ubolewał nad tą stratą. Największą w życiu. cz.2

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

Ludzie nadal powierzali mu swoje problemy, liczyli na szybką pomoc . Dlaczego jednak nikt chociaż raz nie spytał, czy On jej nie potrzebuje? Nic nie mówił, jednak brakowało mu osoby która by go wysłuchała, pocieszyła i jak byłaby takowa potrzeba - przytuliła. Przez większą część swojego życia obracał się w towarzystwie zakłamanych osób, które żerowały na Jego nieszczęściu. Gdy miał siedem lat poszedł do lasu. Chciał odpocząć, pomyśleć o wszystkim. Wziął ze sobą ukochanego misia - zwykłego, wypchanego pluszaka z jednym okiem. Nazwał Go Antek. Dlaczego? Nikt tego nie wie, nawet ja. W pewnym momencie zorientował się, że misiu po prostu zniknął, a wraz z nim wszystko czego potrzebował Chłopczyk. Płakał. Tamtego dnia strasznie płakał. Opuścił Go -mimo że nieżywy- to przyjaciel. A On tak bardzo Go potrzebował...Mijały miesiące, a Malec nadal ubolewał nad tą stratą. Największą w życiu. cz.2

W między czasie miał tysiące innych misiów. Były lepiej ubrane  miały ładniejsze futerko...ale Jego to nie zadowalało. Nie potrzebował setek innych pluszowych przyjaciół. Potrzebował tylko tego jedynego  którego zgubił kiedyś jako dziecko w lesie. Tego  któremu powierzał wszystkie swoje problemy  który widział jako jedyny Jego łzy i smutne oczka.  Nigdy Go nie odnalazł. cz.  3

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

W między czasie miał tysiące innych misiów. Były lepiej ubrane, miały ładniejsze futerko...ale Jego to nie zadowalało. Nie potrzebował setek innych pluszowych przyjaciół. Potrzebował tylko tego jedynego, którego zgubił kiedyś jako dziecko w lesie. Tego, któremu powierzał wszystkie swoje problemy, który widział jako jedyny Jego łzy i smutne oczka. Nigdy Go nie odnalazł. cz. 3

Na wyznania typu: kocham Cię  podobasz mi się  bądźmy razem na zawsze – umieram ze śmiechu na podłodze.

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

Na wyznania typu: kocham Cię, podobasz mi się, bądźmy razem na zawsze – umieram ze śmiechu na podłodze.

Wszystko mi przeszkadza  cały świat mnie uwiera i gniecie. Szkoła  dom i ten wieczny syf — ucz się  wracaj do domu  bądź grzeczną dziewczynką  sprzątaj  słuchaj  milcz.

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

Wszystko mi przeszkadza, cały świat mnie uwiera i gniecie. Szkoła, dom i ten wieczny syf — ucz się, wracaj do domu, bądź grzeczną dziewczynką, sprzątaj, słuchaj, milcz.

I mam ochotę rozpłakać się choćby dlatego  że moja guma do żucia straciła smak.

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

I mam ochotę rozpłakać się choćby dlatego, że moja guma do żucia straciła smak.

I pewnie gdybyś napisał mi  że mnie kochasz. Padłby mi telefon i zabrakło prądu.

neellyy dodano: 14 grudnia 2010

I pewnie gdybyś napisał mi, że mnie kochasz. Padłby mi telefon i zabrakło prądu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć