"Biegła przed siebie z załzawionym oczami i przyspieszonym biciem serca. Za sobą słyszała krzyki, wołania i odgłos straży pożarnej. Przed oczami miała obraz rodziców, a to powodowało kolejne gorzkie łzy. Trzęsła się z zimna i strachu w obawie o nadchodzące jutro. Została całkiem sama i to wywoływało gęsią skórkę na jej ciele, a wokół szyi wiązał się niewidzialny supeł zaciskający się przy każdym głębszym oddechu. Tysiące myśli kołatało się jej w głowie, pytania i niewyjaśnione odpowiedzi dawały kolejny ból w sercu. Nagle w ciemnościach rozwianych mocnym wiatrem zatrzymała się. Wyczuła drzewo, o które oparła się, a następnie przykucnęła. Znalazła się w wysokiej trawie i mchu. Przycisnęła do siebie kolana i schowała głowę. Z jej gardła wydobył się głośny szloch, który został zakłócony odgłosem syren" yoshimitsu
|