Stanęła przed lustrem i wpadła w histerię. Zobaczyła swoje oczy po przeplakanym poranku. Oczy, które ludzie zawsze podziwiali są teraz pełne żalu, żalu, smutku, bezsilności. To one widziały kiedyś rzeczy, których nie powinny. To one znają każdy skrawek jego ciała na pamięć. To te oczy w których kiedyś blyskala iskra, teraz wygasły. Wszystko pomału wygasa. Myśli, które wróciły. Do perfekcji opanowała sztukę udawania, że żyje. Że cieszy się tym życiem.
|