Zrozumieliśmy oboje, ta 10 minutowa przerwa ciągnęła się jak wieczność. Piliśmy tą jebaną czekoladę, przeglądałeś nasze zdjęcia, ja nerwowo paliłam papierosa za papierosem. Kiedy przerwa dobiegła końca, po raz ostatni powiedziałeś " Kocham Cie", przutuliles mnie jak kiedyś i już wtedy wiedzieliśmy oboje, że to co miało trwać jeszcze dwa lata się skończyło, że mimo tego uczucia, chęci i upartosci - przegraliśmy. Otarlam Ci lze, zrobiłeś to samo. Po czym wróciliśmy udając, że wszystko jest ok. Że nic się nie stało, staliśmy się dla siebie, dla innych obojętni. Już nie słychać naszego śmiechu, a ludzi mijamy bez slowa. Każdy widzi, każdy zaczyna rozumieć i się domyślać. Ale my idziemy w zaparte. Nadszedł nasz koniec, mimo, że serce pęka z żalu, a łzy płyną wzdłuż twarzy. Koniec.
|