|
Dzisiaj kolejny raz siadam w parku, odpalam papierosa i patrzę na te uśmiechnięte twarze. Myślę jakby to było, gdybym sama zaczęła się uśmiechać. Może zaczęłoby padać, spadł śnieg w lecie albo czas się zatrzymał. Nie pamiętam jak to jest się uśmiechać i to boli. Tak serdecznie, bez przymusu.
|