Kocham kiedy idąc do pracy, lunie deszcz, a
akurat nie masz parasola, a 2 dni później siedzisz w peacy z gorączką, kocham mieć skrecona kostkę bo Dawid chodzi i ciągnął za Ps, a ja ratowałam sytuacje. Jutro w koncu wolne, ale nienawidzę praciwac z 38 stopniową gorączką, ale l4 = kundigung. Masakra./ASs
|