Nie mówimy tego co czujemy z powodu lęku przed odrzuceniem. Uprawiamy wygodną szczerość zadręczając się domysłami. Unikamy tych o których myślimy, myśląc, że myśleć przestaniemy. Niedomówienia i niedopisania nie są wyjaśniane, bo duma zakleja nam usta jednocześnie dusząc duszę.
Krzywdzimy czując się skrzywdzonymi wiedząc, że to boli. Czekamy na coś nie robiąc nic. Niedojrzała dojrzałość zabija szczerość i śmiałość.
Kurewsko smutna prawda...
Porypana panna
|