"Zawsze najbardziej lubię ostatnie dni lata. Świat jest pełen niepokoju. Czuję się wtedy rozedrgany wewnątrz. Podświadomie na coś czekam. Sam nie wiem na co. Słońce zachodzi (słońce potrafi zachodzić generalnie o każdej porze roku, ale teraz zachodzi jakby trochę inaczej). Niebo jest ciemniejsze. Księżyc świeci mocniej. Powietrze nie jest już duszne. Czuć w nim wilgoć, zapach gnijących liści i chłód. Wakacje się kończą. Coś się kończy, coś odchodzi, coś w nieodwołalny sposób tracimy."
|