Kiedyś nasza księgowa, lat czterdzieści dwa, która woli
młodszych, bo może ich kontrolować i mają sześciopaki, pokazała mi
dwa wpisy z Tindera, które szczególnie przypadły jej do gustu. Jeden
był dwudziestopięcioletniego Michała: „Szukam dziewczyny, która
będzie ze mną śpiewała piosenkę Tarzan zespołu Tarzan Boy.
Szczególnie zależy mi na refrenie, gdzie ja będę śpiewał: «Bum
tarararara, za oknami noc. Czego chcesz, dziewczyno, ja wiem»,
a Ty odpowiesz: «Tarzana! ». Jak sam to robię, nie brzmi to dobrze”.
A drugi był od dwudziestoczteroletniego Mateusza: „Lubię, gdy
porno ma jakiś sensowny scenariusz, fabułę, przedstawia konkretną
historię. Gdybym chciał obserwować, jak coś pierdoli się bez
powodu, spojrzałbym na swoje życie”.
I ona się zastanawiała, czy wybrać jednego, czy drugiego.
Doradziłem, że ten pierwszy wygląda raczej na typ rozrywkowy,
a drugi na umysł analityczny. Aczkolwiek ta selekcja i tak jest bez
sensu, bo przecież wiadomo, do czego służą podobne aplikacje – do seksu?Brud
|