''Jeżeli czujesz się w związku upokarzana, masz wrażenie, że miłość musisz sobie wyprosić, wychodzisz ze wszelką inicjatywą, masz świadomość tego, że ciągniesz cały związek na swoich barkach i boisz się, że jak TY puścisz, to wszystko się rozleci... prawdopodobnie oznacza to wtedy, że druga osoba bierze Cię za pewniak i jeżeli Ty odpuścisz, to przeczywiście się rozleci. No i wtedy wkracza szacunek do samej siebie i świadomość tego, że zasługujesz na o wiele więcej - na to, by być kochaną równie mocno i szczerze, jak ty sama kochasz. Szacunek do siebie nie polega na braku wszelkich kompleksów (każdy przecież jakieś ma), ale na umiejętności postawienia granic''. /yt
|