Jestem już zmęczony tym wszystkim. Odpalam motocykl widzę na odrotomierzu już 160 km/h i co zamykam oczy i odkręcam manetkę do końca...Nie widzę powodów by żyć. Chciałbym otworzyć oczy i ujrzeć jej szczęśliwą twarz. Lecz wiem że to się nie stanie i w tym momencie zapominam o całym świecie, lecz pamiętam cały czas o niej i nie mogę o niej zapomnieć wchodzę w zakręt i pojawia się przedemną. I co to już koniec motocyklista kończy na wymuszającym samochodzie...
|