z wysokiej wieży
wyglądam zza srebrnych zwierciadeł
w oczach twoich skrytych
wśród czterech ścian
zamknięty na dnie własnej duszy
...
za zasłoną powiek
gubiąc się
między jawą
a snem
...
Wielbię Cię!
...
idealną, niedoskonałą,
prawdziwą Ciebie
...
wyznając jedną słuszną religię
Kocham Cię!
...
wnosząc do Ciebie ofiary,
z serca, krwi i ciała
z każdej myśli
przekutej na słowa,
każde z nich nosi Twoje imię
...
składam je w szepty,
ślę do Ciebie na wietrze
zachowaj je
dla oczu
co patrzą wprost na mnie
dla serca
co w miłości nie ustanie
...
to moja ofiara,
z miłości,
choć mam tak niewiele do oddania,
oddaję Ci wszystko...
|