Gdy spotykam Cię zachowuję twarz pokerzysty,a tak na prawdę nie wytrzymuję i coś wybucha w środku.... Wiem, że gdybyśmy byli sam na sam to żle to by się dla Ciebie żle skończyło od samego wejścia. Nie wiem czy bym zdążył zdjąć z siebie kurtkę. Wiesz na pewno jak to by wszystko wyglądało...całą sytuacje mam już przed oczami...
|