"Zostawiłem ją - bo przecież to nie działało, myślałem, że możemy być przyjaciółmi. Odmówiła. Wydawało mi się, że to ona chciała mnie zostawić już dawno. Kiedy postawiłem wszystko na jedną kartę powiedziałem stop. Ona zaczęła walczyć. Walczyła jeszcze chwilę - tłumaczyła, prosiła o wybaczenie. W końcu to olałem. Przestałem odbierać telefony, odpisywać, żyłem dalej. Któregoś dnia pojechałem zabrać od niej moje rzeczy. Rozładował mi się telefon nie uprzedziłem, że przyjadę. Zadzwoniłem do drzwi. Otworzyła mi. Zapłakana, w mojej bluzie, wychudła jakoś i oczy miała podkrążone dopiero teraz zobaczyłem jak bardzo ją skrzywdziłem..."
|