Jak dobrze sobie usiąść i patrzeć w jej okno paląc przy tym papierosa i myśleć co teraz robi. Czy wyjrzy przez te okno i mnie zobaczy, lecz nie zobaczy mnie bo jest zajęta udawaniem szczęśliwej. To rozmyślanie jest nie znośne a tym bardziej przechodząc koło jej domu. Zastabawiając się czy wejść czy jednak zrezygnować bo to nie odpowiedni czas. Wiem źe juź śpisz i piszę to dla nikogo bo nikt nie zna mojej sytuacji jsk ja sam. A czasem mam wraźenie że nie znam sam siebie ;(
|