Jestem 20-latką, zwykłą sprzątaczką. Leniwym kawałkiem zła, który obrósł w skorupę złości i braku wiary w lepsze jutro. Wypłukałam się z uczuć i emocji. Wszystko jest przesiąknięte fałszem. Każdy uśmiech udawany. To już nie ja. Mnie już nie ma. Jestem resztą człowieka. Gdyby ktoś chciał sprawdzić co we mnie jest? Na pozór zwykła młoda kobieta, jednak bez duszy i emocjonalnego gówna.
|