|
Dzisiejszy dzień był bardzo ciężki, męczący i prawdę mówiąc w pewnym momencie miałam już wszystkiego dość. I jeszcze ta moja noga.....:( no ale cóż wypadki chodzą po ludziach. W życiu tancerki nie jest łatwo tym bardziej gdy się jeszcze chodzi do szkoły. Trzeba dzielić czas na naukę, taniec i znajomych, a przede wszystkim przyjaciół. Oczywiście są też sprawy rodzinne i domowe obowiązki. Bywają momenty, w których mam ochotę wszystko rzucić, gdzieś uciec odizolować się od świata. Momenty, gdy musze - chcę pobyć sama przemyśleć wszystko. I wtedy siedząc w pokoju ze słuchawkami w uszach uświadamiam sobie, że nie mogę rzucić tańca, nie potrafię. To jest jak uzależnienie tak jak palacz potrzebuje papierosów, alkoholik alkoholu, tak ja potrzebuje tańca, bez niego moje życie straciło by sens. Za każdym razem gdy miewam takie załamania przypomina mi się pewien instruktor który zawsze dodawał mi otuchy,wiele nauczył i pokazał. Wtedy biorę się w garść bo przecież "Samo się nie zrobi" - roxis
|
Dodaj komentarz
