Na chwile zamknijcie oczy, uciszcie głosy i szumy, niech święta poruszą w duszy najczulsze i najczystsze struny. Na chwile pomyślcie o sobie, co było nieuniknione, a czego uniknąć mogliście - idąc w dobra stronę. Siadając do stołu pomyślcie jak wiele jeszcze przed Wami i kto Wam nieba uchyli jak nie bliscy, kochani. I uśmiech niech u Was zakwitnie, radością zaiskrzą się oczy. Miłością jest to co bliskie, a szczęście obok, gdzieś kroczy...
|