Chciałbym, żeby ktoś znał mnie w całości, żeby wiedział o mnie wszystko. Że słodzenie zielonej herbaty to dla mnie niewybaczalna zbrodnia, że nie słodzę kawy. Żeby wiedział jak ogrzać moje dłonie. Żeby znał na pamięć układ pieprzyków na mojej skórze. I żeby wiedział po czym mam tę bliznę na ramieniu. Chciałbym, żeby ktoś przestudiował mnie od czubków palców stóp aż po końcówki włosów na głowie. I żeby wiedział jaki smak czekolady to mój ulubiony.
Chciałbym, żeby istniał ktoś taki, kto będzie, kiedy będę go potrzebował. I żeby on też mnie potrzebował.
Ale przede wszystkim... Przede wszystkim chciałbym, żeby ten ktoś mnie pokochał, w całości. Razem z tymi wszystkimi pierdołami.
|