Minęły cztery lata, a ja nadal nie potrafię zrozumieć dlaczego tak postąpiłeś. 9 Marca, nasza pierwsza poważna rozmowa w tym temacie po tak długim czasie. Nie spodziewałabym się, ale widocznie tak musiało być, musiałam zapomnieć o tym uczuciu do końca, żeby móc ze spokojem porozmawiać o tym z Tobą. Po 48 miesiącach potrafię zapytać Ciebie ''dlaczego mi to zrobiłeś?'' przecież były inne rozwiązania, przecież wszystko mogło potoczyć się inaczej. Było błędem z mojej strony przyznanie się do tego uczucia, skoro Ty na rzecz tego, że nie wierzysz w miłość potraktowałeś mnie w tak beznadziejny sposób. Mimo Twoich tłumaczeń i zapewnień, że wiesz co wtedy czułam nadal nie umiem tego pojąć, jak można zranić drugiego człowieka, tak cholernie świadomie i nieludzko. [cz1]
|