Kiedyś miałem tak wiele myśli,
O miłości pięknej, niczym z telewizji,
Co nigdy nie rzeknie, że rości o korzyści,
Ujrzałem następnie jak więdnie ta roślina.
Dziś Ci mówię, że prawdziwy związek jest siłą, co niesie płomień,
Pomimo scysji to nie domino, co sypie się w moment.
Podaj mi rękę, a złożę Ci na dobre i na złe przysięgę,
Że nie odejdę, że będę z Tobą na zawsze, dziewczyno.
Dopóki nie chcesz odpłynąć i dopóki tu jesteś,
Dopóty w sercu Ty będziesz tą jedyną, boginią.
Jeśli odchodzisz - Cię nie trzymam,
Ty masz tu chcieć być, wierzyć, że to sens większy ma.
|