Chcesz dla Niej jak najlepiej, pokazujesz że jest wszystko dobrze aby się nie martwiła. Aby nie myślała, że to Jej wina, że cierpisz. Pewnie tego nie doceni, bo nawet o tym nie wie ale co możesz zrobić innego?
Nie odzywasz się jak obiecałeś, bo nie chcesz abyście oboje cierpieli ale jest Ci z tym trudno. Co tak naprawdę powinieneś zrobić?
Czy kiedyś wszystko się ułoży? Czyżby 'cisza' była naprawdę konieczna? Czy jeszcze kiedykolwiek porozmawiamy?
Mam nadzieję, że tak. Nigdy nie zapomnę tych wszystkich chwil, nigdy rozmawiając z kimś nie czułem takiego komfortu... Chciałbym aby te wszystkie chwile powróciły, dlaczego Cię nigdy nie przytuliłem? Dlaczego nigdy nie pocałowałem mimo 5cioletniej znajomości? To trudne, granica między przyjaźnią, a miłością została przetarta.. A teraz co pozostało? Oczekiwanie, czy mogę to w jakiś sposób zmienić?
Miliony pytań, a odpowiedzi brak.
|