Jeśli wstanę w środku nocy to pozwolisz mi wyjść? Jeśli nie powiem, że wrócę albo, że wrócę kiedyś? Machniesz ręką i pozwolisz szybko żyć? Czy może jestem zbyt cenny dla Ciebie? Zostaniesz matką mego dziecka jeśli znów utonę i jeśli brzytwa potnie skórę mi na dłoniach? Zostaniesz ze mną nawet jeśli wejdę w ogień i po raz kolejny Ci obiecam, że z tym koniec? A jeśli skończę z tym naprawdę, pomożesz mi i jesli przyjdą po mnie one to odgonisz je?
|