No i jacyż oni są, ci dwudziestoletni ludzie, którzy przegrali już wszystko, zrezygnowali ze wszystkiego i biernie oczekują na dalsze ciemne i niepotrzebne życie. Tragiczni czy komiczni? Może jedno i drugie? Oni są słabi; nie tragiczni i nie śmieszni, tylko tragicznie, przeraźliwie słabi. Pokolenie potrzebuje wapna i fosforu; tranu i witamin. Trzeba wzmocnić ich kręgosłupy, mięśnie i głowy. Trzeba im powiedzieć, że nie przeżyli jeszcze niczego, a wszystko, co najszczerzej wycierpieli do tej pory, może okazać się niczym w porównaniu do tego, co danym im będzie jeszcze przeżyć. Trzeba to pokolenie smutnych i rozpieszczonych dzieci, które utracił wiarę w bociana, przygotować do życia - oni nie są przygotowani.
|