- Tylko udaję, że jestem taki szczęśliwy. - Utrzymywał spojrzenie na krzakach, a jedna łza spłynęła po jego policzku.
- Dlaczego udajesz?
Wlepił wzrok w swoje buty.
- Ponieważ udawanie, że jest się szczęśliwym to prawie bycie szczęśliwym. Do momentu, w którym przypominasz sobie, że tylko udajesz. Wtedy powraca smutek. Wielki smutek. Ponieważ noszenie maski każdego dnia swojego życia jest najtrudniejszym zadaniem do wykonania. A po jakimś czasie zaczynasz się trochę bać, bo maska staje się tobą.
|