Siedze na balkonie.. w jednej dloni piwo,w drugiej papieros..mysle o tym jak bylo . Lapie sie na na tym,ze nie rozgladam sie juz , gdy ktos wypowie Twoje imie,ze calkiem normalnie zasypiam,ze nie brakuje mi Twojego towarzystwa przy porannej kawie . Ja juz po prostu nic nie czuje . Ani tesknoty,ani zalu,ani zlosci . Jestes mi juz obojetny,wiesz ? Lapie bucha,wypuszczam dym,biore lyk piwa i.. czuje sie wolna i szczesliwa..Tak,szczesliwa-po prostu
|