I nikt się niczego nie domyśla. A no tak, dlaczego mieliby? Przecież wstaję rano, ogarniam się, idę do szkoły i codziennie uśmiechnięta, zadowolona z życia nastolatka. Kto mógłby pomyśleć, że mam dość życia i chciałabym coś zmienić? No nikt. Nawet najbliższe osoby. Kto wie, że codziennie wstając myślę "dzisiaj spotkam chłopaka, w którym jestem zakochana". I co dzień siedzę blisko niego, przechodzę, gadamy, śmiejemy się. I kto wie, że chciałabym Go mieć tak naprawdę? Nikt. Znowu. Więc niech przestaną gadać, że mnie znają, bo to jest chorobliwe śmieszne.
|