Znikniesz, kiedy Cie zostawię, gdy zamienię Cie na imię czyjeś szeptane innym razem namiętnie z moich ust. Gdy zagaszę papierosa Twojego i o Tobie, wtedy Cie już nie będzie. I choć smutno mi- gdy kupuję bułki, gdy biegnę, czytam, bawię się - to nie określam tego rodzaju smutku, bo on jest we mnie. Urodziłam się z nim. Maluję się, ubieram, wieczór, wychodzę - istnieje, podczas gdy Ty zniknąłeś./amnezzja
|