Pamiętam dobrze spojrzałaś na mnie wtedy pierwszy raz,
Poszliśmy do mnie, słuchałem cię na okrągło, nie mogłem spać.
Pierwszy skręt gdzieś na ośce,
Potem bez pola w telefonach my, na wypadzie gdzieś w Polsce,
Ja i ty, ziemia, powietrza, woda, słońce, jeden rytm, miliardy połączeń,
I aż chce się żyć, byle nie tak jak inni,
Jeździliśmy na koncerty, odpalali zapalniczki,
Klik, klik nie byliśmy sobie nic winni,
Nigdy nie było w nas za grosz nienawiści,
Otwarte okna, zamknięty licznik,
Głośna muzyka, droga prosta, ciśnij.
Nie patrz na znaki zapytania, nie zwalniaj i nie stawaj,
Bo tylko wykrzykniki są dla nas dziś.
Tylko my, noc, gwiazdy, Warszawa.
|