Zrozumiałem – byłaś dla wielu opcją,
Po co puszczasz się z każdym, teraz nic nie mów, ochłoń,
Czy to silniejsze od ciebie, czy jesteś taka łatwa,
Że się ruchasz z byle kim, byle gdzie, byle jak, ha?
Imprezy co weekend, zmieniłaś towarzystwo,
Na naćpać się, najebać, podymać, zobacz dziwko,
igrałaś cienką linią, wciągając grube kreski,
teraz cię nie chcę słuchać, wręcz nie lubię jak pieprzysz.
Ślepą miłość zmieniłaś w głuchą ciszę,
Słuchawki zabrał syn, ma zgraną cię na płycie,
Nie musimy być razem, wiem to nie nasza misja,
Lecz w swoim przekazie jeszcze cię wykorzystam!
|